Stefan Niesiołowski
Wchodzimy w katastrofę gospodarczą a pisowcy zajmują się tylko utrzymaniem władzy i przedłużeniem kadencji p. Dudy. Szkoda słów aby dyskutować z absurdalnymi plikami koniecznych do wypełnienia dokumentów i formularzy oraz z setkami stron ustaw tzw. tarczy antykryzysowej.
Polska jest dziś jednocześnie infantylną i odrażającą dyktaturą, a zasadniczym problemem nie jest odzyskanie własnego państwa jak w wieku XIX lub wolności jak w czasach PRL-u, ale obalenie tej dyktatury. To wydaje mi się na tyle oczywiste, że nie wymaga ani uzasadnienia, ani wyjaśnień. Reżimy autorytarne i przeróżne dyktatury mają uderzająco wielu wyznawców i zwolenników. Na ogół nikt z nich nie przyznaje się do tego wprost, z oczywistych powodów woli też unikać ujawnienia tego, że czerpie bezpośrednie lub pośrednie korzyści (np. stanowiska i przywileje dla pociotków). Dyktatury używają całego arsenału środków, nie zawsze jest to bezpośrednia brutalna przemoc zastępuje ją finansowanie swoich zwolenników, kłamstwo, fałszywe obietnice, tworzenie podziałów, szczucie i nagonka na ludzi.
Odpowiedzialni za obecny reżim pisowscy „mężowie stanu” są znani aż do obrzydzenia. Wydaje mi się, że to co zrobili do tej pory jest wystarczające do odpowiedzialności za zniszczenie demokracji i łamanie Konstytucji. Dodatkową odpowiedzialność najpewniej poniosą za nieprzygotowanie państwa na czas klęski i ogólnie za zachowania podczas pandemii. Ostatnio na szczególną uwagę zasługuje moim zdaniem Jarosław Gowin, wicepremier w pisowskim rządzie i jednocześnie człowiek, z którym niektórzy ludzie dobrej woli zatroskani tym co stało się z Polską związali swoje nadzieje na odbudowanie demokracji. Otóż są to moim zdaniem nadzieje na niczym nie oparte, świadczące o naiwności i słabym rozeznaniu w polityce tzw. pobożne życzenia. Propozycja p. Gowina i towarzyszące jej wypowiedzi sprowadzają się do przedłużenia kadencji p. Dudy na dodatkowe dwa lata bez możliwości dalszego jej sprawowania i przesunięcia prezydenckich wyborów. Oznacza to zgodę istotnej części opozycji demokratycznej na zmianę Konstytucji i uwikłanie się w skomplikowane i mało czytelne negocjacje z pisowcami. Wystarczy przecież ogłoszenie stanu klęski.
Każdy dzień urzędowania p. Dudy to strata dla Polski. Sam Gowin jest postacią delikatnie mówiąc mało ciekawą i skrajnie niewiarygodną. Siedzi z wyrazem twarzy groteskowej krzyżówki Stańczyka z suspendowanym księdzem, zatroskany i cierpiący dystansujący się od najbardziej paskudnych wypowiedzi i zachowań takich orłów polskiej demokracji jak Terlecki, Ziobro, Suski, Lichocka, Pawłowicz itd. (do tej kolekcji dołączyłbym zasłużoną ostatnio p. Emilianowicz), a jednocześnie ściskający ich ręce i zawsze głosujący tak jak oni. Popiera łamanie Konstytucji, regulaminu sejmu, prawa, dyktatorskie metody, obrzydliwe zachowania i wypowiedzi, a jednocześnie sugeruje poprzez jakieś ćwierć gesty i aluzje, że on jest inny, lepszy, że tak naprawdę stanowi nie tylko ludzką twarz PiS-u ale także ludzką twarz polityki? Jest w moim przekonaniu jedną z najobrzydliwszych postaci nawet nie w polityce, ale w jej bulgotliwym bagiennym otoczeniu. Nie jest listkiem figowym dyktatury jak różne atrapy w PRL-u, tylko wazeliniarzem. Ktoś kiedyś o kimś, być może o Gowinie powiedział, że jest jak węgorz posmarowany smalcem Jeśli to nie było o Gowinie to bardzo przepraszam, ale ja tak uważam. Ta mało sympatyczna, ale tłusta i smaczna ryba z pewnością nie jest temu winna. Jej obłość i oślizgłość nie służy do utrzymania się przy pisowskim korycie. I jeśli mamy się trzymać zoologicznych porównań to polecam wszystkim Piotra Wierzbickiego - „Gnidzi parnas”, gdzie znaleźć można cały katalog cech znakomicie pasujących do pisowskich wodzów i lizusów.
Wykorzystywanie epidemii, aby przedłużyć kadencję Dudy i dbanie o swoje interesy to polityka pisowców. To oni odpowiadają za Polskę, a głównym problemem naszego kraju nie są wybory tylko epidemia. Gwałtownie rośnie liczba chorych i zgonów, co 6-ty pracownik służby zdrowia jest zarażony. Brakuje już podstawowych środków pomocy, zamykane są oddziały i szpitale, mamy właściwie kapitulację państwa w obliczu kryzysu gospodarczego. Ta cała tarcza to zdaniem wielu ekonomistów biznesmenów i dziennikarzy mistyfikacja. Bankrutujący właściciele firm i ludzie zwalniani z pracy mówią, że nie spotkali się z żadną formą realnej pomocy.
Wchodzimy w katastrofę gospodarczą a pisowcy zajmują się tylko utrzymaniem władzy i przedłużeniem kadencji p. Dudy. Szkoda słów aby dyskutować z absurdalnymi plikami koniecznych do wypełnienia dokumentów i formularzy oraz z setkami stron ustaw tzw. tarczy antykryzysowej. Pisowskie przeforsowanie na siłę jakiś absurdalnych ustaw o wyborach, których termin poda p. Witek warta mniej więcej tyle ile p. Przyłębska, obłudne brednie o konieczności „przestrzegania konstytucji” mogą doprowadzić do śmierci tysięcy ludzi. Te tzw. wybory są nieważne i udział w nich uważam za popieranie PiS-u.
W Anglii w dużym stopniu na skutek lekkomyślności i ignorancji premiera umarło około 5000 ludzi to jest tyle ile ofiar kosztowało użycie przez Niemcy słynnej cudownej broni V1 i V2, która miała rzucić Anglików na kolana i wygrać wojnę. Gowin nie rzuci na kolana wirusa, nie odbuduje demokracji, nie odzyska wolności, a jego działania posłużą najpewniej pisowcom do forsowania ponurej farsy pod nazwą „wybory korespondencyjne” i mogą doprowadzić do śmierci wielu ludzi. Niech to pisowcy zrobią poniosą odpowiedzialność. Ja na pewno w tej farsie tak jak w podobnych farsach w PRL-u udziału nie wezmę.
Stefan Niesiołowski