Roman Giertych
Proszę pamiętać: demokratyczne państwo prawa wygra. Nie zrobią nam z Polski Białorusi. Tego jestem pewien.
List do sędziego Pawła Juszczyszyna
Szanowny Panie Sędzio!
Nie znamy się, ale chciałem Panu przekazać wyrazy szacunku i otuchy.
Każda władza autorytarna nienawidzi tych, którzy się jej nie boją. Tacy są dla dyktatorów przekleństwem, gdyż publicznie podważają dyktaturę, a każdy autorytaryzm zasadza się na strachu. Gdy umiera strach, to umiera dyktatura. Dlatego to, co Pan zrobił jest niezwykle cenne i ważne, bo zachęca innych. Takich ludzi jak Pan każda władza autorytarna chciałaby zniszczyć i zastraszyć. Dlatego proszę się trzymać!
I jeszcze jedno. W tym tygodniu stanąłem przez Izbą Dyscyplinarną SN, która w siedmioosobowym składzie przesądzała, czy Prokurator Generalny może wnosić kasację od odmowy wszczęcia postępowania dyscyplinarnego przeciwko adwokatowi. Sprawa była na kanwie wypowiedzi, w której stwierdziłem, że nie ma żadnych podstaw do przypisywania Donaldowi Tuskowi jakiejkolwiek odpowiedzialności karnej za katastrofę smoleńską, a prokurator który wywiódłby taką odpowiedzialność sam dopuściłby się przestępstwa.
Abstrahuję od orzeczenia, gdyż nie ma ono dla mnie praktycznego znaczenia, ale obserwowałem twarze tych sędziów, którzy zgodzili się pełnić rolę żyrantów zmian w sądownictwie. Muszę Panu powiedzieć, że było mi ich autentycznie żal. Ci ludzie wyglądali na absolutnie zestresowanych. Przecież oni dokładnie wiedzą co robią i co się stanie, gdy ci, którzy ich ubrali w togi sędziów SN, upadną. Nie możemy ich w żaden sposób nienawidzić. Życzę Panu, aby wobec Pana prześladowców zachował Pan współczucie i dobry humor.
I proszę pamiętać: demokratyczne państwo prawa wygra. Nie zrobią nam z Polski Białorusi. Tego jestem pewien.
Z wyrazami szacunku,
Roman Giertych