Dariusz Stokwiszewski
Mam dość poprawności politycznej i zakłamywania rzeczywistości poprzez stosowanie wyszukanych eufemizmów po to, aby nie nazwać rzeczy po imieniu. Biorąc pod uwagę to, co każdego dnia wychodzi na jaw, można przypuścić, że Polską rządzi zorganizowana grupa przestępcza, którą kieruje jeden człowiek i otaczająca go grupa partyjnych oligarchów
Każdego dnia z coraz większym oburzeniem bezsilnością i złością obserwuję degradację państwa polskiego, a już szczególnie upadek elit politycznych kraju, o ile takie istnieją! Jesteśmy zmuszeni patrzeć na łajdactwa pisowskiej władzy, która żyje w myśl starej - nowej zasady „za pisowca i katabasa jedz, pij i popuszczaj pasa”! To zgroza - mało kto na to dziś reaguje! Dlaczego, bo to czas wyborów, układania list i zapewniania sobie przyszłości na kolejne lata?! Tym większy to skandal, bo powoli spadają szanse na wygraną Polski – nie mylić jej, ze zdobyciem przez polityków miejsc w Sejmie i Senacie. To ich nie Polski zysk. Wszystko więc o czym piszemy i mówimy, marząc o wyborczej wygranej, to jedynie myślenie życzeniowe – mowa trawa i bardzo dobrze o tym wiemy!
Osobiście mam dość poprawności politycznej i zakłamywania rzeczywistości poprzez stosowanie wyszukanych eufemizmów po to, aby nie nazwać rzeczy po imieniu. Otóż ja uważam, że biorąc pod uwagę to, co każdego dnia wychodzi na jaw, można przypuścić (tak by było, gdyby ktoś obiektywny i niestrachliwy miał to oceniać), że Polską rządzi zorganizowana grupa przestępcza, którą kieruje jeden człowiek i otaczająca go grupa partyjnych oligarchów. Gdyby nie to, że nie ma u nas jeszcze gułagów, ktoś mógłby rzec, że żyjemy (nawet nie w Rosji), a w Związku Radzieckim lub Rumunii Ceausescu. Czego jeszcze brak do tego, aby Polskę za taki kraj uznać?! Niewiele!
Przykłady pierwsze z brzegu powalają; kacyk z Żoliborza robi, co chce albo nie wie, co robią za niego inni, mu podobni. Polska jest w biały dzień okradana, a jej majątek czy to w formie pieniędzy, czy innych walorów jest niszczony. Druga osoba w państwie, niejaki Marek Kuchciński lata samolotem na przyjęcia weselne, czy na inne atrakcje niemające związku ze sprawowaną funkcją! Prokurator generalny skupił w swoich łapach poza prokuraturą też wymiar sprawiedliwości. Trójpodział władzy to mit! Prześladowani są również sędziowie i prokuratorzy! Łamane jest prawo; ma miejsce deprywacja praw obywatelskich, przejmowany jest majątek państwa przez partie rządzące – PiS i SP. Cały cywilizowany świat (nie biorę tu pod uwagę specyfiki charakteru, czy jego braku, u Trumpa) potępia to, co dzieje się w Polsce; instytucje takie jak Rada Europy, Unia Europejska a nawet nieformalnie NATO wypowiadają się o nas (o rządzie) nieoficjalnie prawie z pogardą - i nic!
W Polsce zaś (w końcu to nasze, polskie problemy), nawet nie stosujemy adekwatnego słownictwa do określenia bandytyzmu panującego na szczytach władzy. Czym on się różni od tego typowego, ulicznego? Według mnie to nawet bardziej obciążające władzę zarzuty. Nie wiem, dlaczego milczymy, dlaczego nie protestujemy, a na co nam przecież pozwala konstytucja?! Za chwilę będzie już za późno na cokolwiek. Wkrótce możemy zapełnić więzienia! Skoro teraz się milczy, to za czas jakiś nie znajdzie się nawet jeden adwokat, który zechce kogoś takiego jak ja bronić. Ja nie dbam o siebie, ale martwię się tym, co będzie z narodem. Wiem, część już się sprzedała za „coś +”, ale przecież nie wszyscy!
Nie wiem, czy warto pisać dłużej, bo i tego tekstu nie przeczyta zapewne wiele osób, ale skoro jest tak, jak jest to, może przez aklamację zaakceptujmy kolejną kadencję PiS-u! Wybory mogą się bowiem okazać wyrzucaniem pieniędzy w błoto. Uważam bowiem, że jedynymi ich beneficjentami będą osoby, które otrzymają mandaty do jednej czy też drugiej izby Parlamentu. Niech casus pana Biedronia będzie dla wszystkich jaskrawym przykładem na to, czego możemy oczekiwać od polityków. Na koniec; żądam wręcz od opozycji tego, aby zapewniła międzynarodową kontrolę wyborów ze strony właściwych dla tych kwestii organizacji. Obiecałem na fb, że jeśli wkrótce nie otrzymamy informacji o takich działaniach, to ja sam napiszę otwarte listy do Rady Europy, Rady Europejskiej, Organizacji Bezpieczeństwa i Współpracy w Europie, a może jeszcze do Zgromadzenia Ogólnego Organizacji Narodów Zjednoczonych, bo moja determinacja jest ogromna.
Dariusz Stokwiszewski