Były prezydent Stanów Zjednoczonych Bill Clinton, kilka dni temu podczas wiecu w college'u w New Jersey poparcia dla kandydatury swojej żony Hillary Clinton, na prezydenta USA oświadczył, że Polska i Węgry, „które nie byłyby wolne" bez udziału Stanów Zjednoczonych, uznały, że "z demokracją jest za dużo kłopotu". - Chcą przywództwa w stylu Putina - podkreślił - Dajcie autorytarną dyktaturę i trzymajcie cudzoziemców z daleka, czy czegoś to nie przypomina? - pytał były amerykański prezydent, w aluzji do Donalda Trumpa.
We wtorek do słów byłego przywódcy USA odniósł się Jarosław Kaczyński i Grzegorz Schetyna.
- Ja mogę powiedzieć tylko jedną rzecz, że media, różne czynniki na świecie tworzą sytuację gigantycznego nieporozumienia i być może to wpływa na świadomość ex-prezydenta Stanów Zjednoczonych. Inaczej sobie tego nie potrafię wytłumaczyć. Jeżeli ktoś twierdzi, że dzisiaj w Polsce nie ma demokracji, to znaczy, że jest w stanie, który by trzeba zbadać metodami medycznymi - powiedział Kaczyński na wtorkowej konferencji prasowej.
Na krytyczne słowa byłego prezydenta zareagowało polskie MSZ: - Opinia Prezydenta Clintona jest niesprawiedliwa. Rozumiemy jednak, że została wypowiedziana w kontekście wewnętrznej kampanii wyborczej w USA - powiedział dyrektor Biura Rzecznika Prasowego MSZ Rafał Sobczak.
Źródło: TVN24