AFP/ma
Przewodnicząca Komisji Europejskiej von der Leyen przedstawiła nadzwyczajne środki na wypadek twardego brexitu.
📸 Boris Johnson, Ursula von der Leyen, David Frost & Michel Barnier meet in Brussels - photo released by the EU Commission this evening. pic.twitter.com/Ix1R3TwkTa
— Philip Sime (@PhilipSime) December 9, 2020
Komisja Europejska proponuje środki tymczasowe, aby uniknąć zakłóceń w lotniczym i drogowym ruchu towarowym między kontynentem a Wielką Brytanią w przypadku niepowodzenia negocjacji w sprawie brexitu. Plan przedstawiony przez przewodniczącą Komisji Ursulę von der Leyen zakłada między innymi utrzymanie niektórych połączeń lotniczych do połowy 2021 roku.
Zasady przejściowe na 6 miesięcy
W odniesieniu do uznawania certyfikatów bezpieczeństwa statków powietrznych obowiązywać ma przepis przejściowy, tak aby nie trzeba było wycofywać samolotów z eksploatacji w UE. Podobna obustronna regulacja będzie obowiązywać również przez sześć miesięcy w komunikacji naziemnej w celu utrzymania transportu towarowego i autobusowego.
Sugeruje się również stworzenie „odpowiednich ram prawnych”, aby umożliwić rybakom z UE i Wielkiej Brytanii dostęp do obszarów połowów po 31 grudnia.
Państwa UE domagały się przedsięwzięć
Now is the time for the public and businesses to get ready for the Australian option on January 1st. pic.twitter.com/lLJfmIy9XI
— Boris Johnson (@BorisJohnson) December 10, 2020
Kilka państw UE wielokrotnie wzywało Komisję do podjęcia środków nadzwyczajnych, lecz KE to odwlekała. Obecnie uzasadnia swoje działanie wielką niepewnością, czy umowa handlowa wejdzie w życie do 1 stycznia. „Negocjacje nadal trwają, ale koniec okresu przejściowego jest bliski” - napisała na Twitterze przewodnicząca KE Ursula von der Leyen. - Ważne jest, aby być przygotowanym na każdą ewentualność - powiedziała. Nawet jeśli porozumienie zostałoby osiągnięte, nie jest pewne, czy wejdzie ono w życie na przełomie roku.
Termin upływa w niedzielę
UE i Wielka Brytania wyznaczyły najbliższą niedzielę (13.12.2020) jako termin rozstrzygnięcia sporu o brexit. Bez zawarcia do końca roku porozumienia zawierającego umowę handlową, istnieje ryzyko poważnego załamania na początku 2021 r. i wstrząsów gospodarczych po obu stronach kanału La Manche.
Podczas trzygodzinnej kolacji z brytyjskim premierem Borisem Johnsonem w środę (9.12.2020) Ursuli von der Leyen nie udało się osiągnąć żadnego istotnego postępu w rozmowach brexitowych. Okres przejściowy kończy się 31 grudnia i wtedy Wielka Brytania definitywnie opuszcza rynek wewnętrzny i unię celną.
Von der Leyen i Johnson uzgodnili jednak dalsze negocjacje, które mają się odbywać do niedzieli. Do tego czasu, jak stwierdzono w Londynie, należy podjąć „wiążącą decyzję co do przyszłości rozmów”. Brytyjski minister spraw zagranicznych Dominic Raab powiedział, że nie może wykluczyć dalszego przedłużenia rozmów. Warunkiem wstępnym jest jednak „istotna zmiana” stanowisk negocjacyjnych UE.
Coś za coś
Głównym punktem spornym jest to, że UE domaga się przestrzegania swoich standardów także po wyjściu Wielkiej Brytanii z UE, na przykład w zakresie ochrony środowiska lub standardów socjalnych, jeżeli Wielka Brytania miałaby zachować szeroki dostęp do europejskiego rynku wewnętrznego. Europejskie firmy obawiają się nieuczciwej konkurencji ze strony Wielkiej Brytanii. Londyn wyklucza jednak takie trwałe dostosowanie się do standardów UE jako „atak na jego suwerenność”.
Główni negocjatorzy UE i Wielkiej Brytanii, Michel Barnier i David Frost, wznowili negocjacje w czwartek (10.12.2020) rano. Na szczycie UE, który rozpoczął się w czwartek w Brukseli, brexit nie ma odgrywać pierwszoplanowej roli. Przewidziane są tylko „krótkie” informacje Komisji Europejskiej, powiedział przewodniczący Rady UE Charles Michel. Von der Leyen natomiast zapewniała: „Podejmiemy decyzję w niedzielę”.
REDAKCJA POLECA