Monika Stefanek
Czy nowy wicepremier Mariusz Błaszczak, jest w stanie zastąpić Jarosława Kaczyńskiego jako czołowa postać polskiej prawicy? – zastanawia się „Frankfurter Allgemeine Zeitung”.
Dziennik „Frankfurter Allgemeine Zeitung” komentuje w piątek (24.06.2022) zmianę na stanowisku wicepremiera w Polsce, które objął po Jarosławie Kaczyńskim minister obrony narodowej Mariusz Błaszczak. Warszawski korespondent gazety Gerhard Gnauck zauważa, że dotąd sprawowanie stanowiska szefa MON było w Polsce uważane za „pracę marzeń”. „Wojsko cieszy się w Polsce szacunkiem. Ktokolwiek sprawował ten urząd, nie mógł zrobić wiele złego. Po rozpadzie imperium sowieckiego i wstąpieniu Polski do NATO w 1999 roku sytuacja w zakresie bezpieczeństwa kraju mogła się tylko poprawić – a przynajmniej tak się wydawało” – pisze Gnauck.
Autor komentarza zauważa, że okoliczności się jednak zmieniły – teraz sprawujący od 2018 roku swój urząd ministra Mariusz Błaszczak musi zmierzyć się z wojną w Ukrainie. Po objęciu przez niego stanowiska wicepremiera okaże się, czy polityk ten ma też zdolności przywódcze.
„FAZ” cytuje słowa Jarosława Kaczyńskiego, który w jednym z wywiadów przyznał, że Błaszczak „zastąpi go pod każdym względem także, jeśli chodzi o wszystkie urzędy”.
Prezes #PiS Jarosław #Kaczyński: Minister #Błaszczak zastąpi mnie znakomicie i sądzę - chociaż to nie jest jeszcze ten moment, w którym mogę to publicznie ogłaszać - że zastąpi mnie pod każdym względem https://t.co/KWDbuX4YAA pic.twitter.com/6pPP2fo8WG
— Rzeczpospolita (@rzeczpospolita) June 21, 2022
Gazeta zastanawia się, na ile ta wypowiedź może sprawdzić się w rzeczywistości: „Czy minister mógłby zastąpić Kaczyńskiego jako czołowa postać polskiej prawicy?” – pyta „FAZ” i dodaje, cytując za jednym z polityków PiS, że prezesowi partii może chodzić jedynie o badanie nastrojów wewnątrz ugrupowania.
Nieprzystępny i rzeczowy
Dziennik zauważa, że o Błaszczaku „śmiało można powiedzieć, iż jest on jednym z najwierniejszych towarzyszy prezesa partii”. Przypominając jego karierę polityczną „FAZ” pisze, że po objęciu przez niego stanowiska ministra obrony narodowej po „ekscentrycznym” Antonim Macierewiczu, „wojskowi odetchnęli z ulgą”. Jak czytamy, „w międzyczasie nowy człowiek wbrew oczekiwaniom stał się jedną z najbardziej wpływowych postaci w ekipie PiS. Zakupy broni, głównie w Ameryce, podniosły jego prestiż; Polska na przykład zakupi 250 czołgów Abrams, z których część ma dotrzeć jeszcze w tym roku. W czwartek minister zamówił 3500 polskich przenośnych rakiet przeciwlotniczych ‘Piorun'. Podobno okazały się one bardzo skuteczne, zwłaszcza w przypadku armii ukraińskiej” – czytamy.
„FAZ” podkreśla, że w wypowiedziach publicznych „prezentujący się jako nieprzystępny” Błaszczak, lubi trzymać się swojego zdania. Zauważa też różnicę w stosunku do premiera Mateusza Morawieckiego. „Podczas gdy o byłym dyrektorze banku i szefie rządu Mateuszu Morawieckim mówi się, że tłumaczy Kaczyńskiemu świat, Błaszczak zajmuje się ‘tylko' polityką bezpieczeństwa. (…) Czas pokaże, czy rzeczywiście uda mu się podwoić liczebność armii do 300 tysięcy osób, jak sugerował Kaczyński” – dodaje gazeta.
REDAKCJA POLECA