Szukaj w serwisie

×
5 lipca 2020

Adam Mazguła: Andrzej Duda – idealny anty prezydent

Adam Mazguła

Przyszło nam opowiedzieć się za rządami prawa w duchu Konstytucji RP albo partyjnego zamordyzmu opartego na nastrojach psychopatycznego wodza, którego narzędziem ogłupiania społeczeństwa jest Andrzej Duda. Gdybym miał wybrać człowieka, który jest idealnym zaprzeczeniem funkcji Prezydenta w Polsce, to bez wahania byłby to Andrzej Duda. Taki idealny anty prezydent.

 

Nasza ustawa zasadnicza składa się z 243 artykułów napisanych urzędowo i często w języku prawnym, a więc trudnym do zrozumienia przez wszystkich Polaków. Dlatego manipulacje cwaniaków, którzy przedstawiają swoja wersję zrozumienia zapisów Konstytucji jest tak powszechna i służy często złym celom. Poszukajmy, zatem ducha Konstytucji.

Kopia Konstytucji 3 maja eksponowana w Sali Senatorskiej. Fot. wikipedia

Odpowiedzmy na pytanie, po co nam prezydent?

Dlaczego twórcy systemu funkcjonowania państwa uznali potrzebę konstytucyjnego istnienia prezydenta?

Oczywiście, nie jestem specjalistą, ale może, dlatego uda mi się w miarę prosty sposób wyjaśnić, o co mi chodzi.

Konstytucja odnosi się do ogółu Polaków. Już we wstępie (Preambule) ustala, że Konstytucja powstała „w trosce o byt i przyszłość naszej Ojczyzny”, zwraca się do tych, co wierzą i tych, którzy nie podzielają tej wiary, ale czerpią swoje uniwersalne wartości z innych źródeł.

Konstytucja ustala, że Polacy są równi w prawach i w powinnościach wobec dobra wspólnego, jakim jest Polska. Konstytucja podkreśla, że wszystkie prawa oparte są na poszanowaniu wolności i sprawiedliwości, współdziałaniu władz, dialogu społecznym, apeluje do uniwersalnych wartości. Wzywa do szacunku dla godności człowieka, jego prawa do wolności i obowiązku solidarności z innymi…

Prezydent Rzeczypospolitej Polskiej, jako najwyższy przedstawiciel RP i gwarant ciągłości władzy państwowej ma czuwać nad przestrzeganiem Konstytucji, ma stać na straży suwerenności i bezpieczeństwa państwa.

W Polsce, poprzez istnienie wielu partii i wrogich grup społecznych potrzebny był ktoś, kto stanie ponad podziałami. To prezydent powinien łączyć i szukać dobra wspólnego. Myśleć i postępować w interesie wszystkich, nawet tych słabych i nieporadnych życiowo…

Dzisiejsza władza, niestety działa zupełnie odwrotnie do zakładanych celów.

Prezydent nie łączy wszystkich Polaków. Wbrew Konstytucji, nie tylko oddał Polskę w ręce jednej partii, ale i szczuje na kolejne grupy społeczne, mniejszości, na Polaków innych niż jego chora wyobraźnia, pazerność i pycha.

Obecny prezydent nie pobudza współdziałania, nie szanuje dobra wspólnego, nie łączy, a szczuje, zabiera prawa, kłamie i rozpuszcza ploty.

Źródłem jego władzy nie jest uniwersalność postępowania wobec różnych Polaków, ale brutalna propaganda medialna i przekupywanie wyborców. Dlatego A. Duda akceptuje niszczenie kraju, bezkarność PiS-przestępców, produkcje podziałów społecznych, wielki skok na kasę państwa, na sprowadzone złoto, na wielki wysyp kłamstw i oszustw.

Nie rozumiem, jak człowiek, który siedzi po uszy w niemoralnych i przestępczych układach może patrzyć Polakom w oczy i starać się o wybór na następną kadencję.

Przecież już udowodnił, że nie ma, podkreślam, żadnych cech męża stanu, który wzniósłby się ponad podziały i szukał dobra wspólnego. Nawet, teraz, kiedy ułaskawił kolegę z PiS-u, pedofila, oprawcę rodziny, a wcześniej kolegów, których powołał na ministrów, dokonał czynów, które go dyskwalifikują.

Przypomnę, że od 2017 roku, czeka na ułaskawienie sytuacja oskarżenia o ludobójstwo w Nangar Chel polskich żołnierzy. Żołnierzy, którzy wykonywał rozkaz koalicyjnych sił w Afganistanie, a którzy przez polityków PiS-u i karierowiczów tej partii zostali wmanewrowani w polityczne wojny pomiędzy politykami. Jednak Andrzej Duda nie ma czasu, on woli ułaskawić pedofila, złodziei, manipulatorów i wykorzystujących stanowiska do szkalowania ludzi oraz robienia z nich przestępców.

Dzisiaj przestępcza partia trzymająca władze uparła się na swojego starego kandydata na prezydenta. Jak ma w zwyczaju, uparcie i po trupach dąży do celu. Tym działaniem nie tylko ośmiesza siebie, ale powoduje, że nawet wtedy, gdy A. Duda zostanie wybrany poprzez kłamstwa, manipulacje i fałszerstwa wyborcze, nie będzie w stanie pełnić swojej funkcji ze względu na brak autorytetu. Chyba, że o to właśnie chodzi Kaczyńskiemu, aby izolować z naszego systemu prawnego Konstytucję, a jej zapisy o wspólnocie uczynić martwe. Przecież to właśnie cały czas robi.

Podzielone społeczeństwo przez Jarosława Kaczyńskiego już jest gotowe skoczyć sobie do bratobójczej wojny. Takim właśnie sytuacjom miał przeciwdziałać prezydent. Zastanawiam się, że gdybym miał wybrać człowieka, który jest idealnym zaprzeczeniem funkcji Prezydenta w Polsce, to bez wahania byłby to Andrzej Duda. Taki idealny anty prezydent.

Jednak on szczuje dalej, jak każe mu jego bożek satrapa.
Dlatego nie tylko wybieramy prezydenta, ale przede wszystkim przyszłość Polski.

W zasadzie wybieramy pokój albo wojnę.

Przyszło nam opowiedzieć się za rządami prawa w duchu Konstytucji RP albo partyjnego zamordyzmu opartego na nastrojach psychopatycznego wodza, którego narzędziem ogłupiania społeczeństwa jest Andrzej Duda.

Wybieram pokój, miłość, szacunek, współdziałanie, godność, a więc Konstytucję.

Dlatego bez żadnych obaw zagłosuję na Rafała Trzaskowskiego.

Adam Mazguła



Polub nas na Facebooku, obserwuj na Twitterze


Czytaj więcej o:



 
 

Exit mobile version

Używamy plików cookies, aby ułatwić Ci korzystanie z naszego serwisu oraz do celów statystycznych. Jeśli nie blokujesz tych plików, to zgadzasz się na ich użycie oraz zapisanie w pamięci urządzenia. Pamiętaj, że możesz samodzielnie zarządzać cookies, zmieniając ustawienia przeglądarki. Więcej informacji jest dostępnych na stronie Wszystko o ciasteczkach.

Akceptuję