Naszyjnik jest rodzajem ozdoby, który towarzyszy nam od wielu tysięcy lat. Najpiękniejsze z nich były w ubiegłych wiekach domeną królów i królowych, dlatego łatwo się domyślić, że ten typ dekoracji niejednokrotnie otarł się o wielką historię. W tym artykule przedstawimy dwa z najsłynniejszych naszyjników w historii, z którymi wiążą się absolutnie fascynujące opowieści, do dziś inspirujące pisarzy i filmowców.
Naszyjnik, który zgubił Marię Antoninę
Jedną z iskier, które doprowadziły do wybuchu Rewolucji Francuskiej można śmiało nazwać przepiękny naszyjnik, który w roku 1785 r. na dobre zniszczył reputację królowej Francji, Marii Antoniny.
Francuskie społeczeństwo nigdy nie darzyło żony Ludwika XVI sympatią - pochodziła z austriackiego rodu Habsburgów, którego Francuzi nie darzyli zaufaniem i zyskała w trakcie swojego panowania opinię osoby niesłychanie rozrzutnej, co ciężko było wybaczyć społeczeństwu, które pod koniec osiemnastego wieku było w większości biedniejsze niż kiedykolwiek.
Domniemana rozrzutność królowej była jednym z symptomów ekstrawagancji królewskiego dworu, którego wydatki pochłaniały ogromną część budżetu.
Aby opanować nastroje społeczne, należało znaleźć kozła ofiarnego, a nielubiana królowa nadawała się do wypełnienia tej roli idealnie.
Tutaj właśnie wkracza najsłynniejszy naszyjnik w historii, który tak bardzo zaszkodził nieszczęsnej królowej.
Intrygę przeciwko niej uknuła para oszustów, hrabina i hrabia de La Motte. Małżeństwo zaproponowało ubiegającemu się o względy królowej kardynałowi de Rohan, by kupił jej zwany "klejnotem królów" naszyjnik wykonany wcześniej dla pani du Barry, uznawany wówczas za najdroższy. Kardynał dał się wmanewrować dzięki podrobionemu przez hrabinę podpisowi królowej na umowie kupna, przez co królewski budżet został obciążony na prawie półtorej milionów liwrów, które miały zostać spłacone w czterech półrocznych ratach.
Oszustwo wyszło na jaw miesiąc później, gdy okazało się, iż na umowie widnieje podpis wykonany innym charakterem pisma niż należący do królowej. Późniejszy proces ukarał hrabiostwo de Le Motte i oczyścił imię Marii Antoniny, jednak wiele osób w dalszym ciągu wierzyło, iż królowa pokusiła się o ten ekstrawagancki wydatek pomimo braków w budżecie i "afera naszyjnikowa" sprawiła, że antykrólewskie nastroje jeszcze zyskały na intensywności.
Dzieje przeklętego diamentu
Mówiąc o sławnych naszyjnikach, warto wspomnieć również o przeklętym diamencie zwanym "Sercem Oceanu" tudzież "Niebieskim Tavernierem", "Niebieskim Diamentem Korony Francji", a później "diamentem Hope". Pochodzi on z Indii i w 1668 roku nabył go król Francji Ludwik XIV; uchodził wówczas za największy kamień szlachetny na świecie.
W roku 1792 roku został skradziony z królewskiego skarbca, a w 1830 roku został zakupiony przez angielskiego bankiera, który nazwał go swoim nazwiskiem.
Słynny diament w ciągu następnych dekad często zmieniał właścicieli i wielu z nich spotkały straszliwe nieszczęścia, przez co zyskał opinię przeklętego. W końcu diament został w 1958 r. wraz z wisiorem podarowany znajdującemu się w Waszyngtonie Instytutowi Smithsona, który umieścił go w sejfie. Obecnie więc amerykański instytut ma w posiadaniu naszyjnik, który można z czystym sumieniem nazwać najsłynniejszym na świecie!
W przygotowaniu artykułu pomogła strona Ekorale