Dariusz Stokwiszewski
Jutro będzie tak, jak tuż po pogrzebie zamordowanego prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza; luz, blues, a w niebie same dziury...! Bo Polska to już nie Polska Tuwima, Szymborskiej, Asnyka czy Milosza. To teraz pislandia
Dziś 74 rocznica wyzwolenia Aushwitz - Birkenau: kwiaty, przemówienia, smutek, powaga. Mateusz Morawiecki klepie przemówienie, w którego sens chyba sam nie wierzy, a Szydło i Selin siedzą w pierwszym rzędzie udając przejętych. Najbardziej zagubieni są chyba dawni więźniowie, którzy wydają się dziwnie nieswojo i jakby nieco zastraszeni.
Tak, dziś jest święto (dla jednych, tych ważnych, bo są na świeczniku) i smutek dla drugich, poniewieranych już po raz kolejny ofiar obozu! Poniewieranych, bo pełni nienawiści, współcześni naziole protestują w miejscu kaźni! A jutro? No cóż, jutro znowu będzie zwyczajny dzień: PAD na nartach, MM będzie coś znowu klepał bez żadnego przekonania, albo wręcz przeciwnie z zacięciem, butą i arogancją!
Jutro będzie tak, jak tuż po pogrzebie zamordowanego prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza; "luz, blues, a w niebie same dziury"...! Bo Polska to już nie Polska Tuwima, Szymborskiej, Asnyka czy Milosza. To teraz pislandia, w której mały dyktatorek postawił świat (rzeczywistość) na głowie. A ci jego lokaje ...? No cóż, oni "tylko wykonują rozkazy"! Tfu!
Dariusz Stokwiszewski