Szukaj w serwisie

×
30 stycznia 2016

Niebezpieczna pełnia władzy

Sejm przyjął nowelizację ustawy, która pozwoli na połączenie stanowisk ministra sprawiedliwości i prokuratora generalnego. Koncepcję tych zmian przygotowało PiS. Od 4 marca ma dojść m.in. do połączenia stanowisk Prokuratora Generalnego i Ministra Sprawiedliwości, więcej praw uzyska minister-prokurator generalny. Miesiąc później nastąpić ma likwidacja odrębnej prokuratury wojskowej.

Taki podział władzy jest wprawdzie praktykowany w demokracjach, jednak niepokój wzbudza coś innego.

Przyglądając się działaniom partii Jarosława Kaczyńskiego, działanie takie prawdopodobnie stanowi kolejny krok PiS na drodze do koncentracji władzy. Po sparaliżowaniu Trybunału Konstytucyjnego, po przekształceniu mediów publicznych w instytucje rządowe i praktycznej likwidacji politycznej neutralności służby cywilnej, rządzący Polską sięgają po kolejne narzędzie, które może być wykorzystywane na własne potrzeby.

Nowelizacja ustawy została uchwalona bardzo szybko, w nocy i bez uwzględnienia wątpliwości zgłaszanych przez środowiska prawnicze. Opozycja głosowała przeciwko.

Zwolennicy zmian w ustawie argumentują, że rozdzielenie obu funkcji w roku 2010 nie przełożyło się na lepszą pracę organów ścigania. Co więcej – połączenie stanowisk ministra sprawiedliwości i prokuratora generalnego jest z powodzeniem praktykowane w tak bez wątpienia demokratycznych państwach jak USA.

To prawda, choć to amerykańskie rozwiązanie jest w demokratycznym świecie rzadkością. W innych demokracjach z reguły prokuratorzy generalni przyporządkowani są sądom najwyższym, bądź – jak to jest przykładowo w Niemczech – podlegają ministrowi sprawiedliwości tylko pod względem organizacyjnym lub dyscyplinarnym.

Oceniając jednak sposób działania partii rządzącej w ostatnich miesiącach, połączenie obu funkcji może budzić niepokój. W szczególności, jeśli uwzględni się fakt, że minister sprawiedliwości i prokurator generalny wyposażony zostanie w uprawnienia, które rzadko spotykane są w krajach demokratycznych.

Będzie miał on, bowiem nie tylko prerogatywy dyscyplinarne, ale będzie mógł też interweniować w samo postępowanie. Będzie, więc mógł decydować, kogo oskarżyć, a jakie postępowanie umorzyć.

Niepokój, więc wzbudza kolejna próbą eliminacji trójpodziału władz i sposób, w jaki będzie to realizowane w praktyce.

 

Autor: thefad.pl/ źródło: DW



Polub nas na Facebooku, obserwuj na Twitterze


Czytaj więcej o:



 
 

Używamy plików cookies, aby ułatwić Ci korzystanie z naszego serwisu oraz do celów statystycznych. Jeśli nie blokujesz tych plików, to zgadzasz się na ich użycie oraz zapisanie w pamięci urządzenia. Pamiętaj, że możesz samodzielnie zarządzać cookies, zmieniając ustawienia przeglądarki. Więcej informacji jest dostępnych na stronie Wszystko o ciasteczkach.

Akceptuję