Na rozdzielenie grup uchodźców przebywających w miasteczku namiotowym w Calden w Niemczech, zdecydowało się kierownictwo ośrodka, po tym jak doszło w nim wczoraj do bójki kilkuset azylantów.
Podczas wydawania posiłku, jeden z podopiecznych ośrodka próbował ominąć stanie w kolejce, za co został upomniany przez inną osobę. Po południu konflikt się nasilił, w efekcie doszło do zaognienia sporu i szamotaniny między dwoma grupami uchodźców. Wzięło w nich udział około 120 osób. Interweniowała policji. Wieczorem doszło do kolejnych starć, tym razem uczestniczyło w nich ponad 370 osób. Walczący wspomagali się metalowymi prętami, kamieniami i gazem łzawiącym. Rannych zostało trzech policjantów i w sumie jedenastu uchodźców. Część imigrantów uciekła z ośrodka.
W miasteczku namiotowym w Calden mieszka 1500 osób z Syrii, Pakistanu, Albanii i kilkunastu innych krajów. Niemieckie media zwracają uwagę, że obywatele krajów bałkańskich, którzy nie mają praktycznie żadnych szans na azyl w Niemczech, są bardzo sfrustrowani.
