W Sankt Petersburgu doszło po południu do eksplozji pomiędzy dwoma stacjami metra. W wyniku wybuchu bomby wypełnionej m.in. gwoździami - zginęło dziewięć osób, a 20 zostało rannych - poinformował rosyjski Narodowy Komitet Antyterrorystyczny (NAK). Poprzednie doniesienia mówił o co najmniej 10 zabitych, 50 rannych i sześciu spośród nich pozostających w stanie krytycznym.
Informacje o ofiarach śmiertelnych - od pięciu do 10 osób - podały agencje prasowe powołując się na źródła lub świadków. Mowa jest także o około 50 osobach poszkodowanych.
Wybuch nastąpił na stacji metra Siennaja Płoszczad, największym węzłem przesiadkowym w petersburskim metrze. Przy stacji Siennaja Płoszczad znajduje się wiele karetek pogotowia.
#Putin: Terrorism among causes considered for St. Petersburg Metro blast https://t.co/Edx8xrXdmL pic.twitter.com/wPQZruE8mu
— RT (@RT_com) 3 kwietnia 2017
Drugą stacją, na której miało dojść do wybuchu, jest Technologiczeskij Institut. Znaleziony tam ładunek wybuchowy był domowej roboty - informują służby. - Improwizowane urządzenie wybuchowe zostało wykryte i rozbrojone - dodano.
PHOTO: Defused bomb at #SaintPetersburg Metro station pic.twitter.com/p0w9ls5j1Z https://t.co/CIhbXmoopD
— RT (@RT_com) 3 kwietnia 2017
Zdjęcie podejrzanego o podłożenie ładunków w metrze
Agencja Interfax poinformowała, że wizerunek domniemanego napastnika, który podłożył bombę w wagonie metra, został uwieczniony na monitoringu. Bomba miała być umieszczona w walizce pozostawionej w metrze.
Предполагаемый #террорист попал в объектив камеры наблюдения #ФОТО https://t.co/isLSoz3wsz
— Пятый канал Новости (@5tv) 3 kwietnia 2017