Brytyjska policja w Manchesterze potwierdziła, że co najmniej 22 osoby zginęły, a 59 zostało rannych. Służby traktują zdarzenie jako akt terroru przeprowadzony przez zamachowca-samobójcę.
Do ataku doszło późnym wieczorem lokalnego po koncercie piosenkarki Ariany Grande w hali koncertowej "Manchester Arena". Amerykanka jest popularna szczególnie wśród dzieci i młodzieży, stąd wśród ofiar jest wiele młodych osób.
Chwile po zamachu w #Manchester via @CNN pic.twitter.com/ys47y698YJ
— Jarosław Kuźniar (@JaroslawKuzniar) 23 maja 2017
- To była prawdziwa masakra - cytuje "Daily Telegraph" naocznego świadka eksplozji. Według jego realacji wokół niego leżało około 30 zakrwawionych osób. Były wśród nich dzieci i osoby niepełnosprawne. Rzecznik niemieckiego rządu Steffen Seibert pisał w pierwszej reakcji na Twitterze o "przerażających wiadomościach z Manchesteru".
Amerykańska gwiazda Ariana Grande w pierwszym oświadczeniu po wybuchu po jej koncercie w Manchesterze, w północno-zachodniej Anglii, napisała, że jest „rozbita” i że jest jej bardzo przykro z powodu tego, co się stało.
broken.
— Ariana Grande (@ArianaGrande) 23 maja 2017
from the bottom of my heart, i am so so sorry. i don't have words.
„Rozbita. Z głębi mojego serca, jest mi bardzo, bardzo przykro. Nie mam słów” – napisała 23-letnia wokalistka na Twitterze.
Premier Wielkiej Brytanii Theresa May przerwała kampanię wyborczą i zwołała nadzwyczajne posiedzenie gabinetu.
(df) thefad.pl