Manuela Gretkowska
PiSowcy zaklepali sobie nowy sejm. Po wyborach będę kontynuować zawieszone posiedzenie. Teraz pojadą objawić się w regionie, ale wrócą, mimo że będzie po ich kadencji. Nie ma na piśmie kto tego żądał. Mogli to być widzowie TVP. Chcą kolejnego odcinka swojego ulubionego serialu o PiSie w nowej telewizji sejmowej. Ten miliard dla Kurskiego na coś musi być wydany.
NIE WIERZĘ POLITYKOM JAK GRZYBOM, a tym nachalnie biało czerwonym jak muchomory, najbardziej. Ale jest coś w narodzie, że łazi z koszykami do lasu po śmierć.
Kurki można kupić w sklepie. Po co zjadać coś podobnego do borowika? Rocznie 1000 osób truje się grzybami, a 30-60 umiera. W zasadzie nie dużo jak na tradycję samobójstw. W Japonii, podczas wojny, ginęło rocznie 1000 kamikadze, bohaterów wiernych tradycji. Nasi latają po lasach niżej, schylają się pod krzakiem po sromotnika czy inny cyjanek. Wiem, wiem maślak, borowik wyryte są w genetyczną pamięć Polaków. A ofiary śmiertelne zdarzają się wszędzie. Na polskich drogach latem zginęło tyle ludzi co na wojnie w Syrii. Polska, kraj z alkoholizowanych ścierwojadów (rekordy spożycia alkoholu i mięsa) z samochodowymi nalepkami „Pamiętamy!!!” o imieninach szwagra.
Jak grzyby po deszczu (w piątek pełnia, a po niej wysyp - powiedzieli mi grzybiarze w lesie) wyrastają przed wyborami politycy PiS-u w telewizyjnych stacjach. Dawniej odróżniali się od normalnych wyglądem. Teraz tłem. Kaczyński w terenie z lubością pozuje na tle folkloru. Statystów udających niepiśmienny, pobożny lud. Z prostego serduszka gotowy pocałować prezesa z wdzięczności w rękę, bo przypomina Gomułkę przebranego za Rydzyka. Kaczyński jako muchomor fotografowałby się otoczony równie prawdziwymi co cepeliada krasnoludkami, a Duda ze swoim leśnym ruchadłem. Ma się to sondażowe wyczucie stylu.
Dzisiaj PiSowcy zaklepali sobie nowy sejm. Po wyborach będę kontynuować zawieszone posiedzenie. Teraz pojadą objawić się w regionie, ale wrócą odrobić lekcje w ławkach poselskich, mimo że będzie po ich kadencji. Nie ma na piśmie kto tego żądał. Mogli to być widzowie TVP. Chcą kolejnego odcinka swojego ulubionego serialu o PiSie w nowej telewizji sejmowej. Ten miliard dla Kurskiego na coś musi być wydany. Z Kaczyńskiego zrobią Łokietka albo Kolanko. Już zapowiedział, jak gwiazda, kolejny niepobyt wśród nas. Wyklepią prezesa, przekręcą mu licznik i znowu błyśnie na premierze naszego kraju wzniesionego z ruin. Jeżeli życie napisze scenariusz, w którym PiS nie wygra wyborów, nie odejdzie z Sejmu, póki nie dokończy "reform". Nie potrzebuje fałszować wyborów, konstytucyjnej większości, ma Trybunał Konstytucyjny.
W greckie wakacje byłam niedaleko miasteczka Polityka. Grecy wymyślając demokrację przeznaczyli ją dla miast. Tam się zaczęła, u nas na miastach się kończy. Wioski, prowincja nie chcą demokracji, chcą chujni z grzybnią, patriarchalnie-tradycyjnej. W Atenach, przy ruinach Agory, tam gdzie tworzyła się demokracja miejska, jest muzeum… Iluzji. Być może demokracja jest iluzją. Ale iluzja jest sztuczką. Wystarczy się jej nauczyć. My nie mamy chyba już szansy. Nowy sejm zacznie się jak stary, albo gorzej. Zostanie nam iluzja demokracji, Kościół i tradycja chrześcijańska oraz grzybobrania, jak dawniej. Z tym że w Pewexie będzie węgiel - już go sprowadzamy za ciężkie pieniądze.
Po zjedzeniu trującego grzyba polski katolik ma szansę spotkać swego Boga, bezpowrotnie. Trzeba by zjeść 17 kilo rosnących u nas wszędzie psylocybków, żeby zejść. Przy mniejszej ilości, paro- gramowej, dostaje się halucynacji. Może dlatego prezes mówi z trybuny o krzewieniu tradycji. Jedzeniu grzybów, a przy okazji tej gramowej, śladowej ilości halucynogennych psylocybków. I lud pisowski, smoleński wierzy cały rok (suszona psylocybina w bigosie wyborna), że mówi do nich naczelnik Muchomor - zbawca narodu. Innego wytłumaczenia nie widzę w tej zbiorowej halucynacji. 4 tysiące minimalna pensja, za to dolar - 8 zł, zbug, honor, muchomor, biało czerwony, w kropeczki.
Manuela Gretkowska