Szukaj w serwisie

×
25 czerwca 2019

Dariusz Stokwiszewski: Sto dni nadziei

 

Myślę, że pięć lat temu mało kto brał pod uwagę to, że Polska po ponad (wówczas) ćwierćwieczu wolności po raz kolejny stanie w sytuacji zagrożenia utraty państwowości tak ciężko zdobytej po licznych zakrętach dziejowych. W 2015 roku do władzy doszło środowisko destrukcji – sekta Jarosława Kaczyńskiego – przez pomyłkę tylko nazywana partią. W całej niemal historii Polski trudno mi znaleźć kogoś (nie jestem historykiem), kto z równym zacięciem niszczyłby własny kraj tylko po to, aby zaspokoić swoje małe i raczej chore ambicje, które sprowadzić można do utrzymania władzy bez oglądania się na dobro Ojczyzny. Jarosław Kaczyński posiadł te „przymioty” w stopniu doskonałym!

Cała retoryka Prawa i Sprawiedliwości, która to nazwa jest zwyczajnym szyderstwem w sensie wymowy słów „prawo” i „sprawiedliwość” będących też antonimami tego, co „sekta” robi, jest czymś ohydnym! Tak samo, jak odrażająca, choćby moralnie, jest postać człowieka stojącego na jej czele. Bracia Kaczyńscy pojawili się w polityce pod koniec lat 80, a swoje polityczne życie zawdzięczają wyłącznie Lechowi Wałęsie, bez którego prawdopodobnie (z pożytkiem dla Polski) byśmy o nich nie usłyszeli. To, co trzeba im przyznać (zwłaszcza Jarosławowi) to umiejętność rozpychania się łokciami i osiągania oportunistycznych celów bez względu na okoliczności. Makiawelizm ktoś powie! O nie, według mnie zwykłe cwaniactwo! Nie lubię, kiedy ktoś porównuje osoby bez wyrazu, charakteru i innych pozytywnych cech do tego mistrza polityki, jakim był Nicolo Machiavelli!

Dysponując tak wybitnie negatywnymi cechami, Jarosław Kaczyński doprowadził Polskę do stanu agonii, w jakim znajduje się dzisiaj. O jego młodszym o 30 - 40 minut bracie mówić już nie będę z ze względu na to, że o zmarłych albo dobrze, albo wcale! Gdyby w 1949 roku spełniły się marzenia dziadka (ze strony matki) zamiast Jarosława byłaby Magdalena. Dopiero teraz możemy ocenić to w sposób właściwy. Zniszczenie państwa prawa, którym do 2015 roku była Polska, a które budowano całe dziesięciolecia, zajęło Kaczyńskiemu tylko cztery lata! To nieco ponad połowa czasu potrzebnego Hitlerowi (proszę się nie podniecać; nie porównuję obu panów) do zrujnowania Niemiec. „Wybitny” polityk prawda?! Na dodatek sam Kaczyński za nic nie odpowiada prawnie, gdyż w całej swojej przebiegłości postanowił rządzić Polską zza „tylnego siedzenia”! Tak mu chyba podpowiedział jego „wrodzony geniusz” i brak predyspozycji do bycia prezydentem Polski! Jako taki, jest osobą niewybieralną, a że na intrygach zna się jak mało kto, ten sposób bardzo mu się spodobał! Na premiera również nie nadaje się z powodu niezbyt wielkiej odwagi!

Otoczony przez grupkę oddanych mu (czy też co bardziej prawdopodobne korzyściom z tego układu płynącym) sług, pan prezes robi z Polską to, co mu do jego ‘światłej’ głowy przyjdzie. W praktyce mamy tutaj do czynienia z tworem typu Republika Bananowa, Kaczystan lub z powtórką Republiki Weimarskiej lat 30. XX wieku. Każda z tych form jest przerażająca sama w sobie, stąd czeka nas wyzwanie, którym jest pokonanie tego destruktora Ojczyzny. Na to pozostało tylko nieco ponad sto dni! Nie będzie łatwo, ale próbować trzeba – to obowiązek. Niestety, okoliczności nam nie sprzyjają; rozbita opozycja, w której każda strona próbuje ugrać swoje, wystraszone (choć w dużej części zadowolone z rozdawania hojną ręką naszych pieniędzy) społeczeństwo, a na dodatek skonsolidowana władza pisowska, która zdając sobie sprawę ze swoich przestępstw przeciwko prawu (łamanie konstytucji, zniszczenie demokracji, czyszczenie z pieniędzy SSP etc.) zrobi wszystko, aby uniknąć odpowiedzialności. Osobiście myślę, że jest też w stanie posunąć się do fałszerstw wyborczych. Miejmy tylko nadzieję, że nie użyje siły przeciw narodowi, bo wtedy wyda na siebie niezmazywany wyrok! Jednak nawet gdyby musiała oddać panowanie to i tak zostawi w państwie swoją, uwłaszczoną na majątku państwa i urzędach „V kolumnę”, która dopilnuje porządku w kraju! Nie zmarnujmy tym razem szansy, bo to już jedna z ostatnich na oczyszczenie państwa z pisowskiego zła! Jeśli sami tego nie zrobimy, to nikt inny nam już nie pomoże! Te sto dni to ostatnia nadzieja na normalność!

Dariusz Stokwiszewski

 

 



Polub nas na Facebooku, obserwuj na Twitterze


Czytaj więcej o:



 
 

Używamy plików cookies, aby ułatwić Ci korzystanie z naszego serwisu oraz do celów statystycznych. Jeśli nie blokujesz tych plików, to zgadzasz się na ich użycie oraz zapisanie w pamięci urządzenia. Pamiętaj, że możesz samodzielnie zarządzać cookies, zmieniając ustawienia przeglądarki. Więcej informacji jest dostępnych na stronie Wszystko o ciasteczkach.

Akceptuję