Stefan Niesiołowski
Podłość ma różne oblicza i różne odcienie. Jest różnorodna jak przyroda tyle tylko, że przyroda jest na ogół piękna i potrzebna. Pisowska podłość jest szkaradna, jak cały PiS.
Zwyczajna podłość
Trwa w sejmie protest rodziców niepełnosprawnych dzieci, które już dorosły i oczywiście samych niepełnosprawnych, jest bardzo trudny i połączony z ogromnymi wyrzeczeniami dla rodziców i dla chorych.
Z drugiej strony trwa festiwal obłudy, kłamstw, obietnic i podłości. To co moim zdaniem najbardziej charakterystyczne, uderzające i typowe dla tej władzy, dla pisowskich dygnitarzy to podłość.
Podłość ma różne oblicza i różne odcienie. Jest różnorodna jak przyroda tyle tylko, że przyroda jest na ogół piękna i potrzebna. Pisowska podłość jest szkaradna, jak cały PiS, jak Kaczyński na drabince, albo otoczony ochroniarzami, jak Macierewicz w mundurku moro na czele obrony terytorialnej, jak obżerająca się jedna otyła posłanka, jak rozmodlony Adrian ze swoją uroczą pierwszą damą, jak polityczny chlew, w który coraz częściej zamieniają się instytucje polskiego państwa.
Jedyną szansą na zwycięstwo tych najbardziej najokrutniej doświadczonych przez los ludzi jest niezłomne domaganie się swoich praw, które sformułowali w dwóch prostych postulatach i oczywiście pod żadnym pozorem nieopuszczanie sejmu.
Ze strony pisowskiego reżimu i całego ogromnego aparatu propagandowego katoprawicy jest kilka rodzajów podłych scenariuszy.
Na razie nie wchodzi w grę bezpośrednie użycie siły, wyrzucenie protestujących na ulice, albo wywiezienie samochodami za miasto do jakiegoś ośrodka, gdzie „im będzie wygodniej”. Ale do tego namawiała jedna z pisowskich głupich kanalii, polityczny opryszek, który nie zasługuje na wymienianie nazwiska.Ćwiczony jest scenariusz „na przeczekanie” ograniczać przeciek informacji i kontaktów z protestującymi i liczyć na ich zmęczenie, utrudniając i obrzydzając im życie oraz prezentując nieustępliwość.
Rząd pręży muskuły i pokazuje siłę. Od tego jest jeden marszałek, którego wygląd i wypowiedzi najbardziej pasują chyba do przysłowia o słomie z butów. „Żadnych ustępstw, ani kroku w tył” nie będzie żadnego nadzwyczajnego posiedzenia sejmu, bo po co.
Jedna z bardziej podłych, ta od wkładek domacicznych nazwała protestujących „cyrkiem”. To z grubsza mają do powiedzenia reżimowe media, całe gigantyczne imperium kłamstwa.
Po to między innymi było oddanie ich pisowskim propagandzistom, aby rząd mógł pokazać swą siłę. Polska upadała w przeszłości przez słabe rządy, dlatego Polska pisowska pokazuje swą moc i siłę wobec kalek i zrozpaczonych rodziców, bo władza Kaczyńskiego oznacza przecież niepodległość i potęgę Polski.
Jak słusznie powiedział jeden profesor trochę podobny do szczura – bez PiS-u nie ma Polski. W sumie reżimowe media pokazują, że to protestujący realizują polityczny scenariusz opozycji, odrzucają korzystne dla niepełnosprawnych propozycje i „dzielą środowisko”.
Ta strategia wyczerpuje się po kilku dniach. I nie można wykluczyć, że do dalszych ustępstw reżimu dojdzie i protest zakończy się sukcesem? Byłby to wielki triumf maleńkiej grupki zdeterminowanych ludzi w walce o godność. Po nim z pewnością nadejdą dalsze, PiS jest w odwrocie. Majowy długi weekend i czekanie na sesję sejmu (8 maja) jest morderczym sprawdzianem dla chorych i wycieńczonych, ale nie wydaje mi się, że protestujący ugną się przed podłościami dobrej zmiany reżimu, bo wiedzą, że jak w piekle Dantego oznacza to porzucenie wszelkiej nadziei. A nadzieje na odsiecz i poprawę sytuacji są.
Przed sejmem odbywają się demonstracje poparcia, ruch poparcia protestujących nabiera rozmachu i powoli staje się siłą mogącą odegrać istotna rolę w dalszych protestach i w tym najważniejszym. Pogłębia się kompromitacja reżimu i jego dygnitarzy. Kaczyński z ponurą miną ogłaszał jakieś operetkowe kandydatury na prezydentów miast licząc, że przykryje niepełnosprawnych i ich rodziców. Daremnie.
Jest rzeczą przyzwoitości i patriotyzmu dziennikarzy, aby nie dali się nabrać na pisowskie sztuczki. Groteskowa jest prowincjonalna Szydło na tratwie, ten zestaw leżących na materacu kalekich ludzi i rozwalonej na tratwie w otoczeniu ochroniarzy przebranych za górali (Polska miewała już kłopoty z góralami) wójtowej z Brzeszcz, powinien być stałym elementem wyborczych klipów.
Kolejny rozdział obłudy i obrzydliwości zapisała z kolei pierwsza dama odznaczona orderem za pomoc dla niepełnosprawnych, ach jakie to urocze i ten jej kapelusik, garsonka i nieokreślony uśmieszek, po prostu św. Królowa Jadwiga. Upadł fałszywy mit sprawnej, uczciwej i kompetentnej Rafalskiej, która jest wolna od politycznej zajadłości, a chce coś zrobić „dla ludzi”. To są wszystko strzały w kolano, lub gorzej, które wykrwawiają PiS, a wszystko co osłabia PiS jest dobre dla Polski i walka z PiS-em jest dziś miarą patriotyzmu. Ostatecznie od słabości pisowskiego reżimu lub jego upadku zależy los niepełnosprawnych i całej Polski.
Stefan Niesiołowski