Szukaj w serwisie

×
25 czerwca 2018

Stefan Niesiołowski: PiS wychodzi z Unii

Stefan Niesiołowski

Stefan Niesiołowski

Niepodległość nie jest wartością samą w sobie, stanowi podstawę i zabezpieczenie wolności i demokracji, bez tego niepodległość jest tyranią.


PiS najwyraźniej wychodzi z Unii Europejskiej, a w każdym razie podejmuje działania, które do tego mają przygotować nasze społeczeństwo i które mają stopniowo przybliżyć, to co jeszcze niedawno wydawało się niewyobrażalne.

Okazało się, że do obalenia podstaw demokracji wystarczyły mniej więcej dwa lata, a teraz następuje nieuchronny etap reorientacji naszej polityki zagranicznej. Odejście od prozachodniego i proatlantyckiego kierunku w kierunku autarchicznej (czyli możliwie samowystarczalnej i izolowanej) dyktatury, co prędzej czy później skończy się ograniczeniem suwerenności na rzecz Rosji.

W pewnym sensie powtarza się wiek XVIII, gdy Polska sama poprzez anachronizm, głupotę i egoizm części społeczeństwa, a także niepojętą ciemnotę i krótkowzroczność Kościoła (przynajmniej istotnej części jego hierarchów), wewnętrzne kłótnie, zajadłość niezdolnych do myślenia w interesie narodu jego warstw przywódczych, stała się najpierw pośmiewiskiem Europy, a później łatwym łupem zachłannych sąsiadów.

Doszło do tego, że nie tylko nikt nie starał się nam pomóc, ale większość państw z pewną ulgą przyjęła upadek i zniknięcie Polski jako tworu niezdolnego do samodzielnej egzystencji, trawionego przez chorobę, która mogła zainfekować sąsiednie kraje.

Pod wieloma względami nieudolne rządy ograniczonych tępych skorumpowanych fanatyków i nacjonalistów, którzy dorwali się do rządów przypominają czasy saskie i rządy egoistycznych głupich magnatów, całkowicie niezdolne do zreformowania państwa i obronienia jego wolności i niepodległości.

Tym razem upadek Polski jest „zasługą” własną i nikogo nie mamy prawa oskarżać. Jest jakaś ponura prawidłowość, że kraje, które traciły w przeszłości wolność znowu ją tracą. Niepodległość nie jest wartością samą w sobie, stanowi podstawę i zabezpieczenie wolności i demokracji, bez tego niepodległość jest tyranią.

Niepodległe są Korea Północna, Kuba, Chiny, Erytrea i wiele innych dyktatorskich reżimów. W pełni niepodległa była m in. III Rzesza, Kambodża Pol Pota, Uganda Idi Amina i Rumunia Ceausescu. Jednak ich obywatele z pewnością woleliby żyć w państwach podlegających demokratycznym instytucjom nawet za cenę niepodległości polegającej na niekontrolowanej przez nikogo tyranii.

Reżim pisowski nie osiągnął jeszcze i najpewniej nigdy nie osiągnie tego etapu „rozwoju”, który osiągnęły wyżej wymienione państwa, ale obecnie stara się uwolnić spod uciążliwych dla każdej dyktatury ograniczeń w łamaniu wolności i praworządności.

Na naszych oczach odbywa się realizacja ostatniego etapu uzależnienia sądów od partii rządzącej (dokładnie jak w każdej dyktaturze), podporządkowanie reżimowi Sadu Najwyższego, wraca problem tzw. repolonizacji mediów, czyli podporządkowania reżimowi tych nielicznych środków przekazu, których PiS jeszcze w pełni nie kontroluje, chociaż uleganie pisowcom widoczne jest wszędzie, a polega m. in. na zapraszaniu jakiś marginalnych lizusów (Girzyński, Jakubowska, Kukiz, Masztalerek, Jackowski itp.), a pomijaniu osób trafnie i celnie formułujących istotne zarzuty wobec dobrej zmiany.

Ale najistotniejsze wydaje się wychodzenie z Unii, na razie PiS-u, ale to oznacza początek wychodzenia Polski.

Nieudolny i niesamodzielny p. Morawiecki nie pojawił się na zwołanym przez kanclerz Merkel szczycie unijnym na temat migracji. Wcześniej mówił swoim śpiewnym głosem, że „Polska nie stawi się w klubie przyjaciół relokacji uchodźców”, co oznacza, że nie obchodzą nas problemy innych państw Unii. Podobnie głupie i egoistyczne stanowisko zajęły pozostałe państwa Grupy Wyszechradzkiej (Węgry, Słowacja, Czechy).

Tego samego możemy oczekiwać ze strony innych państw, kiedy my będziemy mieli problemy. Już wcześniej Francja i Niemcy zapowiedziały, że konieczna jest większa integracja krajów grupy euro, co wraz z obcięciem funduszy dla Polski oznacza marginalizację pisowskiej dyktatury. Najwyższy też czas, aby unijni przywódcy Juncker i Timmermans przestali wysłuchiwać absurdalnych tłumaczeń, krętactw i kłamstw pisowskich aparatczyków, tylko podjęli przewidziane prawem w przypadku łamania praworządności decyzje.

Unia nie jest organizacją zrzeszającą reżimy autorytarne i nie ma obowiązku finansowania dyktatur.

Na szczęście pisowskie brednie o „targowicy” i wyzwiska pisowskich lizusów o „zdrajcach” przestały na obrońcach demokracji robić wrażenie. Dziś to opozycja demokratyczna ma mandat na reprezentowanie nas w Unii, gdzie bije serce Polski, bo z pewnością nie bije na Nowogrodzkiej, tak jak nigdy nie biło w gmachu KC PZPR.

Warto odnotować kolejny sukces p. Schetyny, który głosował za pisowską ustawą o nowym orderze, który p. Duda będzie przed wyborami wręczał w asyście swoich pomagierów pisowskim lizusom, pożytecznym idiotom i lubiącym błyskotki tchórzom. Moje gratulacje p. Grzegorzu wraz z wasalami.

Stefan Niesiołowski



Polub nas na Facebooku, obserwuj na Twitterze


Czytaj więcej o:



 
 

Używamy plików cookies, aby ułatwić Ci korzystanie z naszego serwisu oraz do celów statystycznych. Jeśli nie blokujesz tych plików, to zgadzasz się na ich użycie oraz zapisanie w pamięci urządzenia. Pamiętaj, że możesz samodzielnie zarządzać cookies, zmieniając ustawienia przeglądarki. Więcej informacji jest dostępnych na stronie Wszystko o ciasteczkach.

Akceptuję