Roman Giertych
Apeluję do wszystkich o zapowiedź wśród naszych znajomych takiego ostracyzmu egoistów. I sam zapowiadam, że osoby, które wiedzą jakim PiS jest zagrożeniem, a jednocześnie nie pójdą na wybory (chyba że w sytuacjach zupełnie wyjątkowych) nie mogą być moimi znajomymi i przyjaciółmi.
Opowiadał mi znajomy, że przed wyborami europejskimi był na grillu wraz z osobami, które bardzo nie lubią PiS. Cały wieczór wszyscy rozmawiali o polityce, wieszając na partii rządzącej psy. I dopiero pod koniec wieczoru okazało się, że jedno małżeństwo w czasie wyborów do PE jedzie do Grecji. Drugie wybiera się Mazury i nie wzięło kartek uprawniających do głosowania, a trzecie nie idzie na wybory, gdyż w sobotę ma wesele, a pojedynczy głos i tak niczego nie zmieni. Znajomy ten załamał się głupotą swoich przyjaciół.
O ile w wyborach do PE gra toczyła się o lepszą pozycję przed wyborami do Sejmu, to dziś walczymy o wszystko. O przyszłość naszą, naszych dzieci i o przyszłość naszej Ojczyzny. Czy będzie to kraj, gdzie będziemy mogli się wciąż spierać o różne sprawy, aby szły lepiej, czy też będziemy mieli dyktaturę i idącą zawsze w parze z dyktaturą korupcję, podłość, oportunizm, a wreszcie, co widzimy każdego dnia, bezkarną przestępczość.
Proponuję więc abyśmy nie traktowali lekko podobnych jak wyżej opisana deklaracji naszych znajomych, którzy podzielają nasze przeświadczenie o zagrożeniu przez PiS, a jednocześnie z różnych powodów nie zamierzają głosować.
Musimy wywrzeć presję na takich ludzi i zapowiedzieć wobec takich dezerterów narodowych ostracyzm - czyli wykluczenie z towarzystwa. Nie jest to często łatwa deklaracja, ale czasami jest to jedyny sposób, aby przekonać ludzi do włożenia minimum wysiłku dla wspólnego dobra.
Kto wie o zagrożeniu dla Polski ze strony partii rządzącej, a jednocześnie unika udziału w wyborach, to osoba nie tylko głupia, ale i egoistyczna. Uważa bowiem, że inni zrobią to za nią i odsuną poprzez wysiłek włożony w pójście na wybory tę ośmiornicę, która oplotła nasz kraj. Taka osoba nie zasługuje, aby się z nią przyjaźnić.
Apeluję do wszystkich o zapowiedź wśród naszych znajomych takiego ostracyzmu egoistów. I sam zapowiadam, że osoby, które wiedzą jakim PiS jest zagrożeniem, a jednocześnie nie pójdą na wybory (chyba że w sytuacjach zupełnie wyjątkowych) nie mogą być moimi znajomymi i przyjaciółmi.
Te wybory rozstrzygnie frekwencja. Jeżeli wszyscy przeciwnicy PiS pójdą na wybory to po partii rządzącej zostanie mokra plama. Uświadommy to wszystkim na około.
Roman Giertych