Szukaj w serwisie

×
18 marca 2017

Roman Giertych: Czas spojrzeć prawdzie w oczy. Nadchodzi miękką postać dyktatury Kaczyńskiego

Czas spojrzeć prawdzie w oczy.

 

Szanowni Państwo!

Od 10 lat, czyli od chwili gdy blisko współpracując z Jarosławem Kaczyńskim poznałem go na tyle dobrze, aby zrozumieć istotę jego planu politycznego, przestrzegam, że celem jego i jego formacji jest wprowadzenie w Polsce dyktatury na wzór J. Piłsudskiego. Nie chodzi mu o dyktaturę na wzór sowiecki, czy nazistowski, ale na taką miękką postać dyktatury, gdzie wszystko odbywałoby się na pozór legalnie, ale gdzie jego wola stanowiłaby prawo.

Tym wszystkim, którzy wątpili w moje ostrzeżenia głoszone z konsekwencją (braku konsekwencji w tym wymiarze nikt chyba mi nie zarzuci) odsyłam do przestudiowania historii tych wszystkich prób (znacznie częstszych) oraz (znacznie rzadszych) skutecznych konstytucyjnych zamachów stanu. Pojęcie konstytucyjnego zamachu stanu nie jest bowiem nowe. Występuje ono w tych wszystkich krajach, gdzie demokracja nie ma jeszcze utrwalonych instytucji broniących ją przed "jednym, dobrym wyborem". Bardzo często występuje pokusa, aby władzę uzyskaną w wyniku demokratycznych wyborów zamienić we władzę wynikającą z siły. Ta bowiem druga z punktu widzenia polityka o zapędach dyktatorskich ma jedną i zasadniczą przewagę: nie podlega tak szybkim zmianom.

Przykładów skutecznego zamieniania władzy demokratycznej na dyktaturę nie trzeba szukać w odległych Niemczech hitlerowskich. Wystarczy spojrzeć na dzisiejszą Wenezuelę, która została doprowadzona do głodu i ubóstwa przez demokratycznie wybraną władzę, która stosuje wszystkie metody, aby uniknąć oddania raz zdobytej władzy.

Co jest cechą charakterystyczną władzy demokratycznej, która przygotuje zmianę systemu z demokratycznego na autorytarny? Są to następujące elementy:

  • złamanie niezależności władzy sądowniczej
  • podporządkowanie mediów lub zneutralizowanie ich wpływu
  • wymianę kadry wojska i obsadzenie go swoimi nominatami
  • wymianę kadry policji i służb specjalnych na swoich ludzi
  • przygotowanie całego szeregu spraw karnych dla ludzi związanych z opozycją wobec władzy, aby zastraszyć oponentów
  • przygotowanie spraw karnych przeciwko swoim zwolennikom, aby zastraszyć i zjednoczyć kadry
  • podporządkowanie organów wyborczych i organów kontrolujących wybory
  • zmiana ordynacji wyborczej ułatwiająca zwycięstwo.

Wszystkie wyżej wymienione elementy są niezbędną częścią zamiany systemu demokratycznego na dyktatorski. Występują one we wszystkich tego typu próbach, oczywiście z pewnymi akcentami rozłożonymi inaczej w zależności od specyfiki demokracji. Np. w Niemczech nazistowskich (co opisuje np. Andrew Roberts w książce "Wichry wojny") najważniejszą częścią budowy dyktatury Hitlera była rozprawa z generałami w wojsku.

Szanowni Państwo!

Te wszystkie elementy w stanie już zrealizowanej lub w trakcie realizacji i wdrażanych planów są dzisiaj naszą, polską rzeczywistością.Kto twierdzi inaczej zachowuje się jak struś, który chowa głowę w piasek. Specyfiką polską było, że pierwsze uderzenie poszło na Trybunał Konstytucyjny ze względu na jego pozycję gwaranta demokracji.

Czas potrzebny na zniszczenie TK spowodował, że pozostałe elementy w/w są realizowane dopiero teraz. Natomiast zmianę ordynacji wyborczej musi poprzedzić atak na SN, gdyż to właśnie SN strzeże prawidłowości procedury wyborczej. Niektóre z tych elementów działania warunkują kolejne (np. sprawy karne przeciwko opozycji bez uległych sądów są bez sensu). Dlatego dopiero ten rok i następny będzie oznaczał realizację wszystkich tych wspomnianych elementów.

W świetle tej prawdy uważam, że wszelkie spory światopoglądowe, polityczne, spory prawica-lewica-centrum, katolicy kontra ateiści i liberałowie etc. powinny zostać zawieszone do czasu pokonania demona zbliżającej się dyktatury. Jestem przekonany, że Polska nie pozwoli na to, aby władza się okopała jak to jest np. w Wenezueli.
Uważam, że Rzeczpospolita surowo ukarze tych, którzy wdrażają ten plan w życie. Myślę bowiem , że w Polsce dyktatury nie da się wprowadzić bez użycia siły, a takiej zdolności J. Kaczyński nie ma. Z tego powodu jego plan upadnie, a nam pozostanie rola ponownego zjednoczenia tak bardzo podzielonego narodu.

 

Roman Giertych


PS W świetle takiego planu Kaczyńskiego należy widzieć jego dramatyczną próbę zablokowania reelekcji D. Tuska. Osoba, która może stanowić zwornik zjednoczenia opozycji jest dla planu dyktatury szalenie niebezpieczna.



Polub nas na Facebooku, obserwuj na Twitterze


Czytaj więcej o:



 
 

Używamy plików cookies, aby ułatwić Ci korzystanie z naszego serwisu oraz do celów statystycznych. Jeśli nie blokujesz tych plików, to zgadzasz się na ich użycie oraz zapisanie w pamięci urządzenia. Pamiętaj, że możesz samodzielnie zarządzać cookies, zmieniając ustawienia przeglądarki. Więcej informacji jest dostępnych na stronie Wszystko o ciasteczkach.

Akceptuję