Szukaj w serwisie

×
15 stycznia 2018

Dariusz Stokwiszewski: Polska powoli staje się największym problemem Unii Europejskiej

Dariusz Stokwiszewski

Dariusz Stokwiszewski

Dodam, że „cywilizowana twarz” premiera Morawieckiego, która miała ocieplić nasz polski wizerunek, raczej utwierdziła unijnych polityków w przekonaniu, że „posłuje” on tylko z przekazem Kaczyńskiego, który (o czym wielokrotnie pisałem) może się śmiać, bo za nic nie ponosi odpowiedzialności – przynajmniej formalnie i na razie!

 

Według opinii polskich i zagranicznych środowisk opiniotwórczych, działania rządu polskiego mogą wkrótce przyczynić się do znacznego pogorszenia wewnątrz unijnych relacji partnerskich, co z kolei może skutkować (ten proces raczej już się rozpoczął) nie tylko spadkiem spójności całej Wspólnoty (w różnych aspektach), ale w konsekwencji, doprowadzić do osłabienia UE z punktu widzenia jej (ale co dla nas ważne i polskiego) bezpieczeństwa w świecie.

Niemiecka Frankfurter Algemeine Zeitung (ale nie tylko; piszą o tym także francuska i brytyjska prasa), Polexit (zdaniem komentatorów zmierza do niego rząd RP, sterowany z tylnego siedzenia, przez prezesa Jarosława Kaczyńskiego), będzie „bardzo bolesny” dla państw UE. Sam prezes PiS, który według wielu graczy politycznych nie zna się na meandrach światowej polityki, (otoczony grupą ludzi, niemających własnego zdania lub bojących się je wyrazić) podejmuje działania, niesłużące konsolidowaniu zjednoczonej, ale coraz słabszej, Europy.

Gdyby było tak, że na naszym ewentualnym wyjściu z UE (dla Polski to koszmarny sen, póki, co i oby nim pozostał) stracimy tylko my – Polacy, to pewnie nikt by się tym, aż tak bardzo w UE nie przejmował. Jednak nasze wyjście z niej, miałoby także fatalny wpływ na cały region. Osobiście myślę sobie, że rząd w Warszawie to wie i cynicznie wykorzystuje ten argument, do „wrednej” gry wobec całej Wspólnoty. Oby się jednak ci domorośli „z bożej łaski” „dyplomaci” nie przeliczyli.

W konsekwencji tego wszystkiego, w 2018 r., Unia Europejska będzie zmuszona do wyboru, cytuję: pomiędzy integralnością swoich wartości a integralnością terytorialną. Na dodatek, czy może w konsekwencji sytuacji, stanie przed wyzwaniem wypracowania polityki będącej też mocną odpowiedzią na autorytarny kurs, prowadzony przez „rząd Jarosława Kaczyńskiego”, bo chyba nikt jasno myślący, nie ma wątpliwości co do tego, kto w Polsce rządzi?!

Według większości akredytowanych w Polsce dziennikarzy zachodnich, których słowa i komentarze płyną szerokim strumieniem na Zachód, państwa „dawnej piętnastki” winny w takiej sytuacji pogłębić współpracę, zostawiając, (jeśli nasz rząd nie zmieni kursu na proeuropejski i demokratyczny) takie państwa jak Polska samym sobie. Z mojej wiedzy wynika, że taki wariant rozważany jest już od pewnego czasu. A więc UE; dwóch albo i więcej „prędkości”. Powtarzam; to koszmar, z którego konsekwencji zapewne nie zdaje sobie sprawy „staroświecki — trącący myszką” konserwatywny (dzięki Bogu, na razie nikt na Zachodzie nie mówi głośno o skrajnym nacjonalizmie – chyba z grzeczności!) rząd!

Dodam, że „cywilizowana twarz” premiera Morawieckiego, która miała ocieplić nasz polski wizerunek, raczej utwierdziła unijnych polityków w przekonaniu, że „posłuje” on tylko z przekazem Kaczyńskiego, który (o czym wielokrotnie pisałem) może się śmiać, bo za nic nie ponosi odpowiedzialności – przynajmniej formalnie i na razie!

Na koniec cytat z przywołanej prasy zachodniej – (tu FAZ — za Onet.pl), który pokazuje to, co o nas się mówi na Zachodzie:

Polska demontuje niezawisłość swoich sądów, odmawia zrealizowania decyzji UE o przyjęciu małej grupy uchodźców, a ponieważ Komisja Europejska skierowała sprawę do Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej, premier Morawiecki podaje w wątpliwość, czy jego kraj uzna orzeczenie (sic!!!).

Proszę mi napisać, czy jeszcze kilka lat temu, ktoś mógłby wyobrazić sobie czarniejszy scenariusz?! Jeśli państwo myślicie podobnie do mojego sposobu myślenia, to powiem, że takim najczarniejszym i najgroźniejszym scenariuszem dla Polski są dziś PiS oraz Jarosław Kaczyński.

 

PS. Z przykrością dodam, że nie mogę Państwu odpowiadać, na skierowane do mnie pytania i propozycje nawiązania kontaktu, które dostaję z FB na mojego maila (dziwne). Nie wiem czemu FB mnie zablokował. Jeśli się to zmieni, postaram się nadrobić czas.

W sumie odkąd się zarejestrowałem, na portalu przebywałem nie więcej jak 10 minut. Od tego czasu nie mogę się nawet logować, nie mówiąc o pisaniu na nim. Przykro mi!

 

 



Polub nas na Facebooku, obserwuj na Twitterze


Czytaj więcej o:



 
 

Używamy plików cookies, aby ułatwić Ci korzystanie z naszego serwisu oraz do celów statystycznych. Jeśli nie blokujesz tych plików, to zgadzasz się na ich użycie oraz zapisanie w pamięci urządzenia. Pamiętaj, że możesz samodzielnie zarządzać cookies, zmieniając ustawienia przeglądarki. Więcej informacji jest dostępnych na stronie Wszystko o ciasteczkach.

Akceptuję