W szeregach PiS, rozpętało się prawdziwe piekło, po tym, gdy prezydent Słupska Robert Biedroń ogłosił w Polsat News w programie "Skandaliści", kto według niego jest pierwszym gejem RP.
— Wszystko byłoby OK, gdyby oni zajęli się głaskaniem kota i nie wtrącali się w życie innych, ale niestety głaszcząc kota zaglądają pod kołdrę innych i próbują tam majstrować — powiedział Biedroń zarzucając tej osobie hipokryzję.
Nazwisko co prawda nie pada, ale w ocenie części komentatorów, wypowiedź Biedronia w kontekście wskazanej przez niego osoby "głaszczącej koty", odnosi się do orientacji seksualnej prezesa Prawa i Sprawiedliwości. Czy słusznie? Już jakiś czas temu Zbigniew Stonoga opublikował skandalizujący tekst "Mąż Kaczyńskiego". Czy jednak można tę publikację traktować poważnie?
Zdaniem prowadzącej program “Skandaliści”, wypowiedź Biedronia została przez znaczną część mediów wyrwana z kontekstu.
Proponuję obejrzeć program, to w ogóle nie był ten kontekst. Nie lepszy czy gorszy!
— Agnieszka Gozdyra (@AGozdyra) February 26, 2017
(af) thefad.pl