Szukaj w serwisie

×
4 stycznia 2018

Dariusz Stokwiszewski: Co PiS nam proponuje w zamian za UE? Ułudę wolności, odosobnienie w świecie i opiekę Orbana?!

Dariusz Stokwiszewski

Dariusz Stokwiszewski

Wiara w politycznego proroka, a przy tym idące za nią: bezwolność i poddaństwo to nic innego jak wyzbycie się, i to na własne życzenie (dla doraźnych korzyści), własnych poglądów i ego, wreszcie totalny nihilizm aksjologiczny, to coś przerażającego dla człowieka, który choćby tylko trochę myśli samodzielnie

 

Z wielką uwagą przeczytałem wywiad z Włodzimierzem Cimoszewiczem: Odegramy rolę arcypożytecznego idioty osłabiającego Europę. Doceniam opinie osób takich jak były premier i minister spraw zagranicznych z wielu powodów. Uważam, iż w swoim czasie, jako prawdziwy mąż stanu, kandydujący na urząd prezydenta RP, mógł dla nas zrobić wiele dobrego.

Wspominałem już na tym forum, że nie oceniam ludzi z perspektywy ich przynależności do tej czy innej partii, chyba że nie mając własnego zdania na ważne dla państwa kwestie, idą jak barany na rzeź, za zwodniczym głosem jakiegoś, objawionego na nowo „guru”, w którego domniemaną „nieomylność” wierzą jak małe, naiwne dzieci. Jeżeli już, to ja ocenę swoją opieram jedynie na przesłankach obiektywnych, tj., na zaletach merytoryczno – moralnych danej osoby. W polityce mają one niezaprzeczalny walor, który jest niezbędny do pełnienia najwyższych w państwie funkcji.

„Wiara” w politycznego „proroka”, o której mówię, a przy tym idące za nią: bezwolność i poddaństwo (ubezwłasnowolnienie, czy jak kto woli serwilizm) to nic innego jak wyzbycie się, i to na własne życzenie (dla doraźnych korzyści, iluzorycznej i tymczasowej namiastki „władzy”), własnych poglądów i ego, wreszcie totalny nihilizm aksjologiczny (oczywiście poza „wartościami”, które ów „mag partyjny” głosi), to coś przerażającego dla człowieka, który choćby tylko trochę myśli samodzielnie. To widać, po często bezmyślnych twarzach oraz takich samych wypowiedziach współczesnych politykierów, którzy aspirować zwykle chcieliby do zaszczytnego miana polityka – państwowca i męża stanu.

Opisane postawy wprawiają najpierw w niedowierzanie, a następnie rodzą uzasadnioną pogardę, która nie jest tą z kategorii braku szacunku dla człowieka, a raczej wynika ze współczucia. Komunizm już Polacy, wspólnie z narodami Europy Wschodniej, przez ponad 40 lat przerabiali. Nie sądzę, aby chcieli doń powrócić, choć dla wielu kojarzy się on pozytywnie, pewnie ze względu na to, iż przypomina im młodość. I to tyle można by powiedzieć, choć nie do końca. Z całym potępieniem dla owego ustroju, można także stwierdzić, że czasami wydawał się bardziej przyzwoity niż to, z czym mamy do czynienia obecnie (Mój Boże, jeszcze kilka lat temu takie słowa nie przeszłyby mi przez gardło).

Każda osoba znająca się trochę na rzeczy, zabierając się do pisania, stawia sobie pewne cele oraz problem badawczy, który chce rozwiązać oraz hipotezę roboczą. To tylko kilka wybranych elementów przeprowadzania badań, o czym wiedzą nawet moi studenci pierwszych lat studiów. Mam też nadzieję na to, że któryś z nich „rzuci okiem” na ten tekst, aby pamiętać o tych zasadach.

Otóż moje założenia są następujące:

Cel: jest nim krytyczna analiza obecnej rzeczywistości ocenianej pod kątem niszczenia tego, co w świecie od ponad 2.500 lat nazywamy demokracją.

Problem badawczy: zwykle stawiany w formie pytania i korelujący z celem u mnie brzmi: Jak daleko jeszcze posunie się obecna władza w działaniach, które demokrację w Polsce, co najmniej osłabiają, żeby nie powiedzieć, że zastępują tzw. demokraturą?

Najbardziej porażająca jest chyba moja hipoteza badawcza, wg której: PiS tak długo i zawzięcie, i w sposób wręcz makiaweliczny, będzie dążył do totalnego przejęcia tych wszystkich niezależnych dotąd instytucji w Polsce, bez których państwo ich pozbawione, zostanie usunięte (bądź samo wystąpi) z takich gremiów jak UE, OBWE, Rada Europy czy nie daj Boże także z NATO.

Oczywiście nie zamierzam w tym krótkim artykule przeprowadzać prawdziwych badań. Uważam, że czytającym ją osobom, z kategorii ludzi inteligentnych wystarczy, jeżeli przeczytają sobie przedstawione wyżej założenia i mój sposób myślenia. Wnioski każdy wyciągnąć powinien sam, gdyż ja nie przypisuję sobie monopolu na rozsądne myślenie.

Natomiast chce przytoczyć (i tym samym zachęcić do przeczytania) fragmenty książki, (małej w formie, wielkiej w treści) autorstwa Timothy Snydera: O tyranii. Dwadzieścia lekcji z dwudziestego wieku, wydanej u nas przez Wydawnictwo Znak w 2017 roku. To według mnie wielkie dzieło, którego przeczytania nie można zaniechać, szczególnie w sytuacji, w jakiej znalazła się obecnie nasza Ojczyzna.

I cóż pisze ów amerykański obywatel, demokrata i patriota; przed czym przestrzega?!

Lekcja pierwsza: NIE BĄDŹ Z GÓRY POSŁUSZNY!

Władza w większości jest dana (innym) dobrowolnie. W czasach takich jak dzisiejsze, ludzie (dzięki Bogu nie wszyscy) zastanawiają się, czego zażąda represyjny rząd, i są gotowi spełniać te żądania, zanim jeszcze je usłyszą. Tu wieje grozą, bo w wielu krajach tak się dzieje. Oby nie u nas…

Lekcja druga: BROŃ INSTYTUCJI!

Tylko one pozwolą nam zachować przyzwoitość.

Lekcja trzecia: STRZEŻ SIĘ JEDNOPARTYJNEGO PAŃSTWA!

To ważne.

Lekcja czwarta: WEŹ ODPOWIEDZIALNOŚĆ ZA OBLICZE (NASZEGO) ŚWIATA!

Działaj społecznie, przeciwdziałaj patologiom i dawaj dobry przykład innym ludziom!

Lekcja piąta: PAMIĘTAJ O ETYCE ZAWODOWEJ!

Wynikające z etyki zawodowej zobowiązania są szczególnie ważne wtedy właśnie, gdy przywódcy polityczni dają nam negatywny przykład postaw.

Lekcja szósta: MIEJ SIĘ NA BACZNOŚCI (zwłaszcza) PRZED ORGANIZACJAMI PARAMILITARNYMI.

Snyder pisze: , Gdy popierające przywódcę bojówki mieszają się z wojskiem i policją, JEST JUŻ PO WSZYSTKIM!

Lekcja siódma: JEŚLI MUSISZ NOSIĆ BROŃ, BĄDŹ ROZWAŻNY!

Lekcja ósma: WYRÓŻNIAJ SIĘ!

Dawaj dobry przykład, a inni się przyłączą.

Lekcja dziewiąta: DBAJ O JĘZYK!

Według mnie: nie powtarzaj bezmyślnie tego, co ci każą mówić! MYŚL SAMODZIELNIE!

Lekcja dziesiąta: WIERZ (tylko) W PRAWDĘ!

Porzucanie faktów oznacza porzucenie wolności!

Lekcja jedenasta: BĄDŹ DOCIEKLIWY!

Sprawdzaj pewne rzeczy samodzielnie. Nie kieruj się tym, co ci na siłę ktoś usiłuje narzucić!

Lekcja dwunasta: NAWIĄZUJ KONTAKT WZROKOWY I PROWADŹ ROZMOWY NIEZOBOWIĄZUJĄCE!

To (dobry) sposób na przełamywanie barier społecznych oraz ustalenie, komu można ufać, a komu nie!

Lekcja trzynasta: UPRAWIAJ POLITYKĘ W SENSIE FIZYCZNYM!

Władze chcą (byś siedział w domu i) sflaczał w fotelu, wyładowując swoje emocje w kierunku ekranu!

Lekcja czternasta: CHROŃ SWOJE ŻYCIE PRYWATNE!

Pamiętaj; wysyłając e-maila, piszesz na niebie! Nie rób innych nierozważnych rzeczy, gdyż tyrani szukają haka, na którym będą mogli cię powiesić. Nie dawaj go im!

Lekcja piętnasta: WSPIERAJ SŁUSZNE SPRAWY!

Lekcja szesnasta: UCZ SIĘ OD LUDZI Z INNYCH KRAJÓW!

Nie powielaj też ich błędów!

Lekcja siedemnasta: NASŁUCHUJ NIEBEZPIECZNYCH SŁÓW!

Pojawianie się m.in. takich terminów jak terroryzm, zagrożenie, wyjątek – są śmiertelnie niebezpieczne. Nie okazuj akceptacji, a gniew, gdy ktoś podstępnie sięga do patriotycznego leksykonu! Jak podaje Snyder, najinteligentniejszy wśród nazistów teoretyk prawa Carl Schmitt jasno wyjaśniał, że sposobem zniszczenia wszystkich zasad jest skupienie się na teorii wyjątku. I dalej jeszcze: Ludzie, którzy zapewniają cię, że bezpieczeństwo możesz zyskać jedynie za cenę wolności, chcą ci zwykle odebrać i jedno i drugie!

Lekcja osiemnasta: GDY NADEJDZIE NIEWYOBRAŻALNE, ZACHOWAJ SPOKÓJ!

Zwykle jakaś niby nagła katastrofa wymaga zniesienia trójpodziału władzy, rozwiązania partii opozycyjnych, zawieszenia wolności słowa, prawa do rzetelnego procesu itd. To stara sztuczka hitlerowców! (I aby było w pełni jasne: nikogo tutaj do nich nie porównuję!).

Lekcja dziewiętnasta: BĄDŹ PATRIOTĄ!

Dawaj kolejnym pokoleniom przykład tego, co oznacza Polska, demokracja i swobody z nią związane! Będą tego potrzebować!

Lekcja dwudziesta: BĄDŹ TAK ODWAŻNY, JAK POTRAFISZ!

Jeżeli nikt z nas nie będzie gotowy zginąć (u nas zginął tragicznie p. Piotr Szczęsny i choć nie pochwalam samobójstw, to uważam, że stał się dla nas wzorem i bohaterem narodowym! Nie wiem, czy mnie byłoby stać na taki gest. Chyba jednak nie …).

 

Gorąco polecam przeczytanie całego tego dzieła, choć wątpię w to, by było ono jeszcze dostępne. Mam jednak nadzieję na to, że Znak pomyśli o dodruku!

 

Dariusz Stokwiszewski



Polub nas na Facebooku, obserwuj na Twitterze


Czytaj więcej o:



 
 

Używamy plików cookies, aby ułatwić Ci korzystanie z naszego serwisu oraz do celów statystycznych. Jeśli nie blokujesz tych plików, to zgadzasz się na ich użycie oraz zapisanie w pamięci urządzenia. Pamiętaj, że możesz samodzielnie zarządzać cookies, zmieniając ustawienia przeglądarki. Więcej informacji jest dostępnych na stronie Wszystko o ciasteczkach.

Akceptuję