Szukaj w serwisie

×
27 lutego 2018

Dariusz Stokwiszewski: Najpierw szykanowanie bpa Pieronka i ks. Bonieckiego, a teraz niewygodny — bo dla nas wiarygodny — stał się o. Paweł Gużyński!

Dariusz Stokwiszewski

Dariusz Stokwiszewski

Według mojej oceny polski Kościół jest bardzo zagubiony w tym, do czego przekonuje w swych naukach Chrystus, a o czym nieustannie przypomina też papież Franciszek, a oportunizmem, który wynika z korzyści uzyskanych z popierania rządu PiS

 

Do grupy księży i zakonników upominanych przez „świątobliwych hierarchów” dołączył właśnie dominikanin o. Paweł Gużyński! O tempora, o mores! Jak trudno niektórym jest zaakceptować prawdę i normalność, a niby tacy być powinni z natury ci, którzy wybrali zawód zaufania społecznego: nauczyciele, lekarze, prawnicy i księża. Wygląda jednak na to, że w tych instytucjach może być tak samo, jak w wojsku, żandarmerii, służbach etc. To, że większość, zwłaszcza „małych ludzi” – bo tacy często kierują innymi, nie lubi tych myślących i samodzielnych, przekonałem się nie raz na samym sobie i wiem, jak to jest czuć się źle, kiedy zwycięża bylejakość i bardzo często zwykłe miernoty!

Wracając do sprawy: jakieś dwa lata temu większość członków Episkopatu oraz mnóstwo księży w Polsce zaangażowało się po stronie PiS – to zła strona. Czy nie mieli do tego prawa? Nie wiem, bo sympatia to jedno, a postępowanie zgodne z powołaniem to drugie, zwłaszcza dla księdza! Jak się jednak miało okazać, wielu z w/w teraz budzi się z „ręką w nocniku”, zaś nieliczne i naiwnie próby zmitygowania PiS przez Episkopat, nie świadczą o jego zdolności do trafnej analizy dzisiejszej rzeczywistości.

Tak mniej więcej mówił wtedy dominikanin, o. Paweł Górzyński. Uznał on przy tym, że wszelkie działania ustawodawcze, niepoprzedzone rzetelną debatą ekspercko - publiczną, podejmowane nawet w szczytnym celu, mogą być i są szkodliwe społecznie. Zwłaszcza wtedy, kiedy dotyczą one spraw tak istotnych, jak życie rodzących i nienarodzonych. Zakonnik uważa (mam nadzieję, że nadal, nawet po ukaraniu), iż: brak poważnej dyskusji zakrawa na zbrodnię. Sprzeciwia się również zmianom w obecnym porządku prawnym, osiągniętym w tak przecież trudnym i oczekiwanym kompromisie przed laty.

Według mojej oceny polski Kościół (którego emanacją jest wspomniany już Episkopat) jest bardzo zagubiony w tym, do czego przekonuje w swych naukach Chrystus, a o czym nieustannie przypomina też papież Franciszek, a oportunizmem, który wynika z korzyści uzyskanych z popierania rządu PiS. Rządu, który według mnie traktuje religię oraz sam kościół niezwykle instrumentalnie, opłacając się w pewnym sensie, ale i dosłownie takim ludziom, jak (powszechnie potępiany za chciwość toruński ksiądz i biznesman) – Tadeusz Rydzyk i najbardziej radykalni w poglądach biskupi. Niewiele to wszystko ma wspólnego z wiarą katolicką. Mało tego, uważam, że to hipokryzja w najczystszej postaci, co tym bardziej szkodzi kościołowi.

Szkoda według mnie, że papieże w tak niewielkim stopniu wykorzystują swe uprawnienia do tego, aby ostro interweniować w przywoływaniu tych ludzi, (bo to tylko ludzie tak jak my!) do rzeczywistości i przestrzegania Dekalogu. Jakkolwiek kontrowersyjnie może to zabrzmieć, uważam, że wśród kleru (o takich partiach jak PiS nie wspominając) jest całe mnóstwo osób tak naprawdę niewierzących w Boga, bo gdyby było inaczej, gdyby tymże Bogiem nie była mamona i inne korzyści, ludzie ci postępowaliby zgodnie z tym, czego nauczał Jezus Chrystus. Powtarzam po raz któryś swoje zdanie w tej kwestii, które brzmi:

Ci najgorliwsi Jego wyznawcy pierwsi by ukrzyżowali Go po raz drugi, gdyby zszedł na Ziemię i chciał przywołać ich do właściwego, zgodnego z Jego nauką, praktykowania wiary katolickiej. Myślę, że jednymi z niewielu, których Jezus mógłby dostrzec, jako sprawiedliwych, byliby już wspomniani w tytule: ks. bp Tadeusz Pieronek, ks. Adam Boniecki i o. Paweł Gużyński. Listę tę na pewno zamykałby pewien redemptorysta, (który nie miałby chyba absolutnie żadnych szans, nawet w konfrontacji z biblijnym wielbłądem, który „przechodzi do nieba przez igielne ucho”! Szanse podobne mieliby też jego (Rydzyka) wyznawcy – bluźniercy i bałwochwalcy! Inaczej tych ludzi nazwać nie można!

 

Dariusz Stokwiszewski

 

 



Polub nas na Facebooku, obserwuj na Twitterze


Czytaj więcej o:



 
 

Używamy plików cookies, aby ułatwić Ci korzystanie z naszego serwisu oraz do celów statystycznych. Jeśli nie blokujesz tych plików, to zgadzasz się na ich użycie oraz zapisanie w pamięci urządzenia. Pamiętaj, że możesz samodzielnie zarządzać cookies, zmieniając ustawienia przeglądarki. Więcej informacji jest dostępnych na stronie Wszystko o ciasteczkach.

Akceptuję