Magdalena Środa
Nienawistne posty jakoś mnie nie przejmują, maile grożące śmiercią i obrzucające wyzwiskami już też nie, ale puszczanie w eter moich rzekomych wypowiedzi ujętych w cytat i opatrzonych moim zdjęciem (specjalnie dobranym) jest bolesnym oszczerstwem, potwarzą przed którą nie wiem jak się bronić. A wiele osób się na to nabiera i piszą z pretensjami, jak coś takiego mogłam powiedzieć.
Ostatnio chodzi po mediach społecznościowych tekst, który rzekomo jest fragmentem mojej wypowiedzi dotyczącej słowa "matka", które ma... poniżać kobiety, stanowić element retoryki kleru i... inne głupstwa.... jakiś kompletny absurd, ale szkodliwy, bo ktoś to wrzuca np. do grup nauczycieli etyki.
Jak się bronić przed takimi metodami? Bo to chyba gorsze niż groźby śmierci, wyzwiska i impertynencje.
To przypomina grabież tożsamości, grabież twarzy. Ohyda czysta.
Magdalena Środa