Ks. Wojciech Lemański
Jeśli pozwolimy garstce cwaniaków decydować, co komu w tym kraju wolno, to niedługo może się okazać, że domaganie się tych wolności jest fanaberią, anarchią a nawet przestępstwem
To niby takie oczywiste ale rozejrzyjcie się wokoło. Żadnej z tych wolności nikt nie głosi w publicznej telewizji. Nie uczą o nich w szkole ani nie wyjaśniają ich na parafialnych rekolekcjach.
Jeśli pozwolimy garstce cwaniaków decydować, co komu w tym kraju wolno, to niedługo może się okazać, że domaganie się tych wolności jest fanaberią, anarchią a nawet przestępstwem.
Jeszcze chwila, a takie słowa jak - konstytucja, demokracja, prawa człowieka zostaną uznane przez policję, prokuraturę czy sądy, za słowa wulgarne i społecznie niebezpieczne. Skoro oni ich nie głoszą, my uczmy się na pamięć tego obywatelskiego dekalogu i powtarzajmy nasz swoisty patriotyczny pacierz.