Szukaj w serwisie

×
27 maja 2019

Ks. Stanisław Walczak: Zwycięstwo niewolników…

Ks. Stanisław Walczak

Ks. Stanisław Walczak

A biskupi zacierają dłonie. Co, powiesz, że nie wszyscy? To dlaczego znowu korupcja polityczna, w tym katolickim raju, odnosi zwycięstwo!

Jean-Jacques Rousseau (1712-1778), genewski filozof może być uważany za duchowego ojca Oświecenia. Wzorem św. Augustyna, trochę cynicznie, swą autobiografię nazwał “Wyznania”. A tam (w moim angielskim wydaniu na str. 262) opisał zabawną historię.

Pewnego dnia, po tym ukradł kilka butelek wina, już trochę nietrzeźwy, zapragnął, wzorem Francuzów, “zagryzki”, tzn, chleba. Wówczas wymyślił anegdotę o “wielkiej księżniczce”: - W końcu przypomniałem sobie najgorsze z wielkiej księżniczki, której powiedziano, że chłopi nie mają chleba i która odpowiedziała: "Niech jedzą brioche (drożdżówki)”. Oczywiście, współcześni “inteligenci”, nie znający ani za grosz literatury, przypisują te słowa Marii Antoninie. Ta jednak, w momencie, w którym Rousseau je pisał, miała zaledwie dziewięć lat.

Wielu cynicznych polityków, także, a może głównie z kręgów katolickich, zamieniło tę anegdotę w modus agendi, w sposób działania wobec prostego ludu. Właśnie wybory do PE w Polsce pokazują owoce owego cynizmu.

Wychowani w okresie poronionego dziecka Oświecenia, jakim był bolszewizm, ojcowie PiSu, zarówno świeccy jak i duchowni, w swej mentalności pozostali nasiąknięci duchem tamtego systemu. Wówczas cynizm Rousseau działał nieco inaczej. Najpierw “dla chleba” wielu wstępowało do PZPR, partii komunistycznej. Kościół wydał ciche przyzwolenie na to i przestał potępiać tego rodzaju decyzje. Ale rok po roku ludzie popierali coraz bardziej ten system, wielu więc wstępowało do partii dla “coraz lepszego chleba”, dla okładu - najpierw z salcesonu, potem z pasztetowej, wreszcie z szynki.

“Zadowoleni niewonicy są najzacieklejszymi wrogami wolności” (Marie von Ebner-Eschenbach, “Die glücklichen Sklaven sind die erbittertsten Feinde der Freiheit”). Tego uczy nas Stary Testament. Hebrajczycy, wyzwolenie z niewoli, zbuntowali sie przeciw Mojżeszowi I Aaronowi: “Obyśmy pomarli z ręki Pana w ziemi egipskiej, gdzieśmy zasiadali przed garnkami mięsa i jadali chleb do sytości! Wyprowadziliście nas na tę pustynię, aby głodem umorzyć całą tę rzeszę” (Księga Wyjścia 16,3).

W tęsknocie za “pełnymi garnkami” lud oddal raz jeszcze swą wolność w ręce kłamców, ludzie nienawiści I religijnych oszustów. I tak naprawdę zupełnie mnie to już nie obchodzi. Nie obchodzą mnie materialiści, którzy, pod pozorem “wartości chrześcijańskich”, pogrążają człowieka, Europę, Kościół I wiarę. Przecież cały kler milczy, wielu zaś popiera to zniewolenie. A biskupi zacierają dłonie. Co, powiesz, że nie wszyscy? To dlaczego znowu korupcja polityczna, w tym katolickim raju, odnosi zwycięstwo!

Brak nam biblijnych bohaterów, takich jak Kaleb i Jozue! Na pewno wielu nie wie o co tutaj chodzi. A wiesz dlaczego? Ano dlatego, że twój ksiądz i twój biskup od wieków wolą, byś był ciemniakiem w sprawach wiary!

Jozue i Kaleb, wysłani wraz z dziesięcioma innymi na przeszpiegi do Ziemi Obiecali, odważyli się być odmiennego zdania niż ich towarzysze. I tak sprawili, że Lud Wybrany osiągnął swój cel. Owczy pęd jest wrogiem człowieka. Wczoraj wróg ten zwyciężył. Zwyciężyli niewolnicy

Ks. Stanisław Walczak



Polub nas na Facebooku, obserwuj na Twitterze


Czytaj więcej o:



 
 

Używamy plików cookies, aby ułatwić Ci korzystanie z naszego serwisu oraz do celów statystycznych. Jeśli nie blokujesz tych plików, to zgadzasz się na ich użycie oraz zapisanie w pamięci urządzenia. Pamiętaj, że możesz samodzielnie zarządzać cookies, zmieniając ustawienia przeglądarki. Więcej informacji jest dostępnych na stronie Wszystko o ciasteczkach.

Akceptuję