Andrzej Saramonowicz
Może się pan Gowin nie zgadzać z tym, czy Kościół w Polsce przestał być sumieniem narodu, ale niech publicznie zaprzeczy, że nie jest to instytucja obciążona niewyjaśnionymi skandalami pedofilskimi i opętana walką o pieniądze.
Pan Jarosław Gowin - doświadczony polityczny lawirant i człowiek, przy którym nawet dżdżownica może się pochwalić twardym kręgosłupem - napisał, że w swoim wystąpieniu poprzedzającym wykład Donalda Tuska na UW Leszek Jażdżewski z "Liberte" porównał polski Kościół do świni.
List @Jaroslaw_Gowin do rektora UW ws. wystąpienia #Jażdżewski ➡️ https://t.co/YgAC7pvbrE pic.twitter.com/NFx1L0W5fr
— Porozumienie (@Porozumienie__) May 4, 2019
No to zajrzyjmy do tekstu Jażdżewskiego. O Kościele szef Liberte powiedział tak:
"Kościół katolicki w Polsce, obciążony niewyjaśnionymi skandalami pedofilskimi, opętany walką o pieniądze i o wpływy stracił moralny mandat do tego, aby sprawować funkcję sumienia narodu".
Może się pan Gowin nie zgadzać z tym, czy Kościół w Polsce przestał być sumieniem narodu, ale niech publicznie zaprzeczy, że nie jest to instytucja obciążona niewyjaśnionymi skandalami pedofilskimi i opętana walką o pieniądze.
No to co z tą świnią? Szukam dalej i znajduję to:
"Dziś agendę tematów dnia układają nam czarnoksiężnicy, którzy liczą, że przy pomocy zaklęć i manipulacji złymi emocjami będą wstanie zdobyć władzę nad duszami Polaków. Ale rywalizacja na inwektywy i złe emocje z nimi nie ma sensu, dlatego że po kilku godzinach zapasów ze świnią w błocie orientujesz się w końcu, że świnia to lubi."
I kto to są ci czarnoksiężnicy, panie ministrze? Pan nam tłumaczy, że to polscy księża. Pańskie prawo. Kwestia postrzegania polskiej rzeczywistości.
Ja jestem jednak pewien, że znajdą się z powodzeniem i tacy, którzy dadzą sobie niejedno uciąć, iż chodzi o czarnoksiężników z Hogwarthu. Wie pan, tych, o których powieści polscy księża palą przed kościołami, czego Pan - tak mocno zatroskany o dobre obyczaje i jakość publicznego dyskursu - nigdy nie potępił.
A może o członków polskiego rządu?
Diabli wiedzą.