Szukaj w serwisie

×
4 października 2018

Kazimierz Marcinkiewicz: Słowa „dziękuję”czy „przepraszam”, w polskim życiu politycznym nie istnieją

Kazimierz Marcinkiewicz

Kazimierz Marcinkiewicz

Dziś tych słów się nie używa, bo rządzi kłamstwo, fałsz, obłuda, lizusostwo, prywata, chamstwo, brak szacunku do inaczej myślących, czy mających inne zdanie

 

Przepraszam,

To jedno z magicznych słów, obok dziękuję i przepraszam. Te zwroty grzecznościowe dobrze zmieniają relacje międzyludzkie, łagodzą obyczaje, zbliżają ludzi, umilają życie, wywołują uśmiech lub nawet szczęście. Czasem występują w zmienionej, nazwę to uproszczonej formie, np: “no sorry qwa nie chciałem”, albo: „to twoja działka”.

W polskim życiu politycznym te słowa właściwie nie istnieją. Tzn czasem pada proszę, ale w nieco odmienionym znaczeniu, np: „proszę mi nie przerywać”, albo: „przepraszam, ale ja teraz mowię”.

A powodów do używania tych słów jest dostatek. Chociażby, „proszę państwa, wyzywałem was od zdrajców, uniosłem się, wiem że nie powinienem, ale nie wytrzymałem, przepraszam”. Albo: „w ferworze kampanii wyborczej trochę nagiąłem liczby, skłamałem, przepraszam”. Czy też: „rzeczywiście wspierałem ruchy anty szczepionkowców, ale zmieniłem zdanie i nie robię tego koniunkturalnie w ramach kampanii wyborczej, przepraszam”.

Czy też dziękować swoim poprzednikom, za wykonaną pracę. Gdy się otwiera most, albo drogę, które wybudowali poprzednicy, a obecny rząd tylko wykończył, to zupełnie normalne jest powiedzenie, „dziękuje tym wszystkim którzy przyczynili się do wybudowania tego mostu, tej drogi. Podejdźcie, proszę i przetnijcie tę wstęgę razem ze mną.”

Wielokrotnie zapraszany byłem na otwarcie rożnych inwestycji oddawanych do użytku, gdy to moja decyzja ją rozpoczynała. Tak było na przykład w przypadku stadionu Legii, czy kolejki linowej na Kasprowy Wierch. Tak było w przypadku wielu inwestycji realizowanych ze środków UE, które wynegocjowałem z okrzykiem „yes, yes, yes”.

Tak było kiedyś, ale się skończyło, wraz z nastaniem „nowej kultury” nowej władzy.

Dziś tych słów się nie używa, bo rządzi kłamstwo, fałsz, obłuda, lizusostwo, prywata, chamstwo, brak szacunku do inaczej myślących, czy mających inne zdanie. A złapanym na kłamstwie, brnie się w zaparte, albo udaje przeprosiny.

I iluż Polaków zaciska wtedy ręce, albo myśli: „ yes, ale ich zrobił w konia”. Niestety karleje władza i karlejemy razem z nią, jako naród, czy jako społeczeństwo.

PROSZĘ PAMIĘTAĆ, ŻE ZA BRAK PRZEPRASZAM DZIŚ, PRZYSZŁE POKOLENIA NAM NIE PODZIĘKUJĄ

Kazimierz Marcinkiewicz



Polub nas na Facebooku, obserwuj na Twitterze


Czytaj więcej o:



 
 

Używamy plików cookies, aby ułatwić Ci korzystanie z naszego serwisu oraz do celów statystycznych. Jeśli nie blokujesz tych plików, to zgadzasz się na ich użycie oraz zapisanie w pamięci urządzenia. Pamiętaj, że możesz samodzielnie zarządzać cookies, zmieniając ustawienia przeglądarki. Więcej informacji jest dostępnych na stronie Wszystko o ciasteczkach.

Akceptuję