Szukaj w serwisie

×
19 listopada 2018

Rafał Sulikowski: Jak więcej zarabiać w Polsce?

Rafał Sulikowski

Rafał Sulikowski

Jedyną przeszkodą, która powstrzymuje ludzi przed zmianą pracy albo branży jest strach. 90% przeszkód w podjęciu radykalnych zmian w życiu zawodowym to blokady wewnętrzne oraz relacje rodzinne.

 

Mamy mnóstwo możliwości, ale rzadko z nich korzystamy. Większość ludzi spędza życie w nielubianej pracy, w toksycznych związkach, które trwają siłą inercji i bezwładności, na źle wybranej uczelni.

Przede wszystkim należy zrozumieć jedno: żadna praca dziś w XXI wieku nie jest na całe życie, na cały okres aktywności zawodowej w wieku produkcyjnym.

Współczesny człowiek zmieni pracę w ramach swojej branży kilkanaście, a nawet kilkadziesiąt razy, a branżę na całkiem inną co najmniej kilka razy, choć zdarza się, że ktoś dokonuje przekwalifikowania jeszcze częściej. Jednak większość ludzi tego nie rozumie. Trwają w raz zdobytej pracy przez większość swego życia, narzekają na toksyczne relacje w miejscu pracy, ale jednak nic z tym nie robią.

Jedyną przeszkodą, która powstrzymuje ludzi przed zmianą pracy albo branży jest strach. 90% przeszkód w podjęciu radykalnych zmian w życiu zawodowym to blokady wewnętrzne oraz relacje rodzinne.

Gdy człowiek zorientuje się, że praca, jaką wykonuje mu nie sprzyja, że za mało zarabia i nie może utrzymać rodziny, najczęściej chce zmiany. Gdy tylko powie sobie “zmieniam jutro pracę”, zaraz pojawia się tak zwany “wewnętrzny krytyk”, który podsunie tysiące argumentów, żeby tej decyzji nie podejmować wcale. “Tam będzie jeszcze gorzej”. “A jeśli stracisz źródło obecnych zarobków? Masz kredyty i dzieci”. Potem najczęściej większość wycofuje się pod wpływem tych decyzji z dążenia do zmiany.

Jeśli zaś nie podziała krytyka wewnętrzna i motywacja do zmiany jest mocna, najczęściej otoczenie przejmuje rolę krytyka wewnętrznego (mąż, żona, rodzice, dzieci, znajomi, sąsiedzi, etc.) i przekonuje, że “lepiej cieszyć się z tego, co się ma”, bo “przyszłość jest niepewna” i “nikt nie wie, jak to będzie”.

Niegdyś marzeniem każdego był etat, będący symbolem bezpieczeństwa socjalnego. Jeden kierunek wykształcenia wystarczał jeszcze 30 lat temu na całe życie. Dziś studenci studiują po dwa, trzy kierunki, a dodatkowo pracują, gromadząc doświadczenie, dziś wymagane szczególnie. Można śmiało rzec, że studiowanie tylko jednego kierunku, zwłaszcza humanistycznego bez praktyk zawodowych, bez staży i zbierania doświadczenia to przygotowywanie sobie klęski zawodowej.

Jeżeli studiuje się informatykę to może wystarczyć, bo przyszłością są zawody związane z informatyką, ale jeżeli ktoś studiuje filologię ugrofińską, to niestety, ale jest oderwany od realiów.

Może komuś, kto jest szczególnie zainteresowany swoją pasją się udać, jednak większość studiujących kierunki humanistyczne dokonuje złego wyboru, może z wyjątkiem psychologii czy zarządzania albo lingwistyki.

Podstawowym jednak problemem w Polsce jest prosta zastępowalność pracowników, co oznacza, że kiedy ktoś prosi o podwyżkę, to słyszy najczęściej, że “na Pana miejsce czekają setki osób”. Jeżeli pracownik nie jest wyspecjalizowany i niezastąpiony, zazwyczaj zarabia mało. Tylko ludzie nie do zastąpienia zarabiać będą bardzo dobre pieniądze. Należy zatem wybrać sobie zawodową niszę i pogłębiać wiedzę i umiejętności praktyczne, co trwa od 2-3 lat intensywnej nauki.

Przede wszystkim jednak trzeba przełamać strach przed zmianą, opory otoczenia, bo np. żona boi się, że mąż rzucający etat i otwierający własną firmę zbyt dużo ryzykuje i że mu się może nie powieść.

Zazwyczaj tylko ludzie, którzy potrafią zaryzykować i postawić wszystko na jedną kartę, zarabiają w dalszej perspektywie lepiej niż tkwiący na ciepłej posadce w strefie komfortu.

Można zarobić w Polsce duże pieniądze i to legalnie, coraz częściej przez Internet, pracując w dowolnym miejscu i czasie, albo na samozatrudnieniu, co wymaga jednak ogromnej determinacji, wiary w sukces, pozytywnego myślenia i ogromnego wysiłku. Jest to jednak, choć trudne, możliwe. Należy pamiętać, żeby w ogóle nie sugerować się opiniami “doradców od wszystkiego”, tych, którzy wszystko wiedzą lepiej, nie mają wiary w powodzenie i próbują usprawiedliwić swoje porażki zawodowe sytuacją ekonomiczną, społeczną, polityczną, etc. Takich ludzi pociąg do przyszłości pozostawi jednak na stacji o nazwie “przeszłość”.

 

Rafał Sulikowski

 



Polub nas na Facebooku, obserwuj na Twitterze


Czytaj więcej o:



 
 

Używamy plików cookies, aby ułatwić Ci korzystanie z naszego serwisu oraz do celów statystycznych. Jeśli nie blokujesz tych plików, to zgadzasz się na ich użycie oraz zapisanie w pamięci urządzenia. Pamiętaj, że możesz samodzielnie zarządzać cookies, zmieniając ustawienia przeglądarki. Więcej informacji jest dostępnych na stronie Wszystko o ciasteczkach.

Akceptuję