Adam Mazguła
Obym był złym prorokiem, ale dla mnie to orędzie - to zapowiedź zamordyzmu i zakończenia sporu o Polskę z opozycją
Orędzie Prezydenta RP przed Zgromadzeniem Narodowym odbieram jako rozpoczęcie nowego etapu stanu wojennego, jaki PiS zafundował Polakom w dniu przejęcia władzy. Nic już od tamtej pory nie było normalne. Ani sejm, ani prawo, ani prawda, ani sprawiedliwość. Nawet głupota stała się inna…
Słuchałem orędzia - oczom i uszom nie wierzyłem, te same argumenty, te same przykłady i ten sam cel, co w 1981 roku.
Ojczyzna w potrzebie, naród musi się jednoczyć, odpowiedzialność pokoleniowa za Polskę i ten cel!? Jednoczcie się wokół mnie - npk (niszczyciela polskiej konstytucji) Prezydenta RP, bo ja (prezydent) Was poprowadzę w obchody 100-lecia odzyskania niepodległości. W braterskim przymierzu z faszystowskim PiS-em i npk J. Kaczyńskim oraz innymi prawicowymi partiami budujemy ustrój naszych marzeń oparty na chrześcijańskich korzeniach.
Będę Was nagradzał i odwiedzał podczas obchodów, a Wy sami zdecydujecie, jaka będzie nowa Konstytucja RP w referendum, do którego ustalimy (wspólnie z prezesem) pytania. Dlatego musimy kontynuować reformę kraju, nowe sądy i nową sprawiedliwość społeczną, bo Polska jest nas wszystkich. Kto nie rozumie polskich marzeń o nowej pięknej Polsce, ten nie rozumie sztafety pokoleń polskiego patriotyzmu. Niech nas Bóg (Król Polski) prowadzi!
Proszę mi wybaczyć, ale miałem wrażenie, że wszystko to słyszałem wielokrotnie.
Opowiadali mi Karpatczycy, że podobnie przemawiali oficerowie polityczni NKWD do Polaków zgromadzonych na placach syberyjskich łagrów. Nie trzeba było ich zachęcać do powrotu do Polski i podjęcia walki z faszyzmem, ale Sowieci wiedzieli swoje i przemawiali, odwołując się do patriotyzmu, historii i jedności celów, ich celów. W tym samym czasie szykowali oskarżenia władz AK o faszyzm i zdradę.
Dziś podobnie, kiedy npk A. Duda namawiał Polaków do polskości i opowiadał o niepodległości - przed sejmem ustawiono ciężkie zapory, płoty i wzmocnione posterunki do rozprawy z opozycją.
To znak, że władza nie cofnie się przed niczym i uprzedziła ustami npk A. Dudy, że żarty się skończyły, bo to on i jego obóz polityczny jest kontynuatorem polskiej myśli niepodległościowej. Raz przejętej władzy nie zamierzają oddać, bo zreformują Polskę tak, jak bardziej wolne i sprawiedliwe wybory.
Obym był złym prorokiem, ale dla mnie to orędzie - to zapowiedź zamordyzmu i zakończenia sporu o Polskę z opozycją.
To zielone światło dla władz, służb, policji i wojska.
Stan wojenny trwa – ale zaostrzamy!
Adam Mazguła