Adam Mazguła
Pan, prezes oraz doktor nauk prawnych - wprawdzie komunistycznego prawa, ale jednak prawa - jest, być może, oszukiwany
Panie Jarosławie Kaczyński,
Czy Pan, jako doktor nauk prawnych, zgodzi się z moim stwierdzeniem, że pojęcie „prawo” brzmi dumnie i zobowiązująco, podobnie jak „sprawiedliwość”, która związana jest z równością i zaufaniem?
Rozumiem te słowa tak, że zarówno prawo, jak i sprawiedliwość muszą opierać się na wzajemnym szacunku wszystkich obywateli do wspólnych wartości i organów, które mają mandat społecznego zaufania, by tego prawa przestrzegać.
Takim dokumentem wspólnych wartości jest na pewno Konstytucja RP uchwalona przez Zgromadzenie Narodowe i przyjęta przez społeczeństwo w referendum. Takim organem jest też niezależny sąd.
Pan, prezes oraz doktor nauk prawnych - wprawdzie komunistycznego prawa, ale jednak prawa - jest, być może, oszukiwany. Nie wierzę, że akceptuje Pan fakt, że Pański współpracownik, Mariusz Błaszczak, który nie jest doktorem nauk prawnych, zebrał zespół specjalistów, składający się z PiS-owskich działaczy IPN, i opracował bezprawną ustawę. Piszę do Pana, bo nie wierzę, że jest to możliwe…
Zapewne Pan, Panie Jarosławie Kaczyński, zna sprawę albo słyszał Pan o nagrodzie dla polskich oficerów, otrzymanej za pomoc w uwolnieniu funkcjonariuszy wywiadu cywilnego i wojskowego USA oraz o przeprowadzeniu akcji zdobycia i przekazania Amerykanom map Bagdadu, co zaważyło na losach wojny w Zatoce Perskiej. Amerykański rząd za ten czyn umorzył połowę zagranicznego długu Polski (zaciągniętego jeszcze w okresie PRL), czyli 16, 5 miliarda dolarów.
Czy słyszał Pan o generale Gromosławie Czempińskim, który był również uczestnikiem przerzutu oficerów brytyjskich z zagrożonych terenów? O generale, który został uhonorowany wysokim odznaczeniem CIA, a Stany Zjednoczone, w zamian za tę operację, pomogły w zorganizowaniu jednostki GROM?
Panie Jarosławie Kaczyński, czy słyszał Pan o funkcjonariuszu, który został postrzelony przez bandziorów w czasie akcji przeciwko przestępcom?
Czy słyszał Pan o lekarzu, bohaterze Powstania Warszawskiego, który pracował, według Ministra SWiA, w „niewłaściwym” szpitalu albo o sprzątaczce z ministerstwa?
Wszystkim tym ludziom podziękował Mariusz Błaszczak, również w Pańskim imieniu, i nazwał ich zdrajcami, służącymi zbrodniczemu systemowi i zabrał im prawo do emerytur z okresu przed 1989 r. (0%, a skazani, odsiadujący wyroki, mają prawo do 0,7%).
Kojarzy Pan - 0%?
Było to możliwe, ponieważ prominentni działacze IPN, panowie: dr ADRIAN JUSUPOVIĆ z Warszawy, dr hab. FILIP MUSIAŁ z Krakowa, dr WOJCIECH FRAZIK z Krakowa i dr PAWEŁ SKUBISZ ze Szczecina, opracowali ustawę pozbawiającą starszych osób emerytur i rent. Osób, które, podobnie jak Pan, służyły państwu polskiemu w czasach PRL. Podłość tych naukowców polega na tym, że te represje dotyczą tych, którzy byli zweryfikowani pozytywnie i okazali się lojalni, pomocni i wolni od bezprawnych działań wobec obywateli naszego kraju. Zresztą represje spotkały ich już po raz trzeci!
Wierzę, że Pan, jako doktor nauk prawnych, był przeciwny tej ustawie i że zapewne namawiał Pan Prezydenta RP, również doktora nauk prawnych, aby jej nie podpisywał. Niestety, to jakoś samo się przegłosowało i znaleźliśmy się w pomroczności prawnej.
Nie wiem, czy się Pan ze mną zgodzi, przecież nie jestem prawnikiem, że to jest kara represyjna, kara nie za winy, lecz za głupotę decydentów i na zapotrzebowanie polityczne.
Ta ustawa odbiera prawa nabyte i tworzy, znaną z czasów faszyzmu, odpowiedzialność zbiorową określonej grupy społecznej. Nazwano ją „dezubekizacyjną” dla zakłamania prawdy i „pod publikę”, czyli dla poklasku gawiedzi, aby jej wmówić, jaką to sprawiedliwość dziejową wprowadza partia rządząca.
Jeśli, według PiS-u, praca w czasach PRL była służbą dla zbrodniczego systemu, to trzeba się od tego systemu odciąć i odwołać ciągłość polskiego państwa!
Panie Jarosławie Kaczyński,
aby być konsekwentnym, musi Pan ratować sytuację i ogłosić, że Polska nie będzie przestrzegała ustaleń z Jałty i Poczdamu. Tam przecież zapadły decyzje o granicy na Odrze i Nysie, o oddaniu większości naszych przedwojennych terenów i ostatecznym podporządkowaniu Polski komunistycznej Rosji Sowieckiej. Jak Pan to zrobi?
Myślę, że, w następstwie, powinien Pan doprowadzić do oddania naszych terenów zachodnich Niemcom i do zmuszenia Ukrainy, Litwy i Białorusi do zwrotu naszych ziem.
Powinniśmy - konsekwentnie, porzucić ONZ. Tylko wtedy - po co nam sukces, gdy wybierano nas na niestałego członka Rady Bezpieczeństwa?
Powinien Pan również namówić swoich współpracowników do cofnięcia nacjonalizacji przemysłu czy reformy rolnej.
Anulować swoim partyjnym politykom, oraz ich rodzinom i zwolennikom, wszystkie peerelowskie tytuły naukowe. A w pierwszym rzędzie tym, którzy w swoich pracach powoływali się na Lenina lub Stalina. Trochę szkoda by mi było pani prof. Krystyny Pawłowicz oraz, oczywiście, Pana, ale to przecież właśnie Wy, swoim trudem naukowym w latach Polski Ludowej, wspieraliście „zbrodniczy reżim”.
Radzę również spalić wszystkie nielegalnie powstałe książki. Unieważnić wszelkie międzynarodowe układy i porozumienia, zdegradować generałów, oficerów, a w ogóle najlepiej każdego żołnierza!
Wszyscy Pańscy zwolennicy, którzy pobierają emerytury i renty przyznane im w okresie starego reżimu, powinni, w ramach dekomunizacji, zrzec się tych – jakże obrzydliwych – apanaży i za karę powinni pobierać nowe, według przelicznika 0% za każdy rok.
Idąc taką logiką, powinien Pan oddać rodzinie płk. Lisa-Kuli willę na Żoliborzu.
Komuniści wprowadzili wolną Polskę do rodziny demokratycznych państw europejskich i do NATO. Temu też powinien się Pan przyjrzeć, bo nie wiadomo, o co im tak naprawdę chodziło…
Panie Jarosławie Kaczyński, czy nie uważa Pan jednak, że to tym, którzy wtedy służyli Polsce, takiej, jaka ona była, i zapewniali ciągłość tradycji narodowych, należy się szacunek za przetrwanie? Oni wszak przestrzegali ówczesnej konstytucji i obowiązującego w tamtym czasie prawa.
Czy nie uważa Pan, że Wasz gwałt na obecnej Konstytucji RP i aktywność w tym względzie Waszych polityków oraz bierność wojska i policji, daje podstawy do ścigania? Przecież jawnie łamiecie konstytucję demokratycznego państwa prawa!
Na jaki szacunek, na jakie prawa i emerytury od państwa mogą liczyć, służący teraz Pańskiej formacji, politycy, żołnierze, opresyjni policjanci czy, głuche i ślepe na Wasze wyczyny łamania prawa, służby państwowe?
Nie wiem, jak Pan, ale ja uważam za swój święty obywatelski obowiązek zrobić wszystko, co w mojej mocy, aby bronić nas przed doktorami i pseudonaukowcami PiS-u, którzy nie mają pojęcia o prawie i sprawiedliwości. Oni przygotowują nowe gnioty przeciwko sędziom, żołnierzom, nauczycielom, górnikom i, diabli wiedzą, komu jeszcze…
Mimo że ustawa mnie nie dotyczy, mimo że, po moim wystąpieniu w tej sprawie już 2 grudnia pod Sejmem RP, zostałem przez władze poddany niebywałym represjom, gwałcącym podstawowe prawa człowieka, będę stał przy ludziach prześladowanych przez Pana i Pańskich wyznawców.
Pan tymczasem robi wszystko, aby ludzie mieli przekonanie, że PiS to partia bezprawia i niesprawiedliwości.
Proszę Pana, jeśli miałby Pan cokolwiek jeszcze zrobić, to…, niech się Pan, rad nierad, położy, a będzie to z pożytkiem dla Polski.
Adam Mazguła